Społeczeństwo kobiety w kościele

Plastikowy konserwatyzm — słowo po synodzie Kościoła luterańskiego


Będzie tym razem krót­ko, bo napraw­dę nie ma się co roz­wo­dzić. Decy­zja Syno­du tej kaden­cji zapa­dła. 38 syno­da­łów opo­wie­dzia­ło się „za” ordy­na­cją kobiet, a 26 „prze­ciw­ko”. 4 syno­da­łów zuży­wa­ło tlen na sali. Wnio­ski?


Kil­ka.

Kobie­ty, peł­nią­ce służ­bę w Koście­le nadal nie będą mil­czeć, nadal będą gło­sić Sło­wo Boże, nadal będą udzie­lać Sakra­men­tów (tak­że Komu­nii Świę­tej), nadal będą kie­ro­wać zbo­ra­mi w taki czy inny spo­sób. Inny­mi sło­wy: w Koście­le ewan­ge­lic­ko-augs­bur­skim nadal będzie prak­ty­ko­wa­na ordy­na­cja kobiet, ale znie­kształ­co­na, pozba­wio­na wewnętrz­nej logi­ki, ale za to odpo­wia­da­ją­ca logi­ce narzą­dów płcio­wych i fobiom. To logi­ka łam­li­we­go pla­sti­ku.

Decy­zja Syno­du nie zmie­nia nicze­go (patrz wyżej), a jed­nak zmie­nia wie­le. Synod Kościo­ła Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­skie­go poka­zał, że Kościół lute­rań­ski w Pol­sce nie jest żad­ną awan­gar­dą w Pol­sce, a po pro­stu zwy­kłym Kościo­łem, w któ­rym odzwier­cie­dla­ją się fobie i lęki pol­skie­go spo­łe­czeń­stwa ze wszyst­ki­mi nale­cia­ło­ścia­mi, przy­wa­ra­mi i obo­wiąz­ko­wym paź­dzie­rzem. Lute­ra­nie w Pol­sce nie są żad­ną ewan­gar­dą, eli­tą, a po pro­stu mniej­szo­ścią wyzna­nio­wą, jed­ną z wie­lu, któ­rej w klu­czo­wych momen­tach bra­ku­je odwa­gi przy­zna­nia się do swo­jej toż­sa­mo­ści teologicznej/wyznaniowej. Jak już zosta­ło mądrze wyja­śnio­ne – inter­pre­ta­cje Biblii są róż­ne, ale oprócz tego jest jesz­cze rozu­mie­nie urzę­du. Czy­ta­nie Biblii to też upra­wia­nie teo­lo­gii.

Decy­zja Syno­du wbrew fre­ne­tycz­ne­mu zawo­dze­niu w sie­ci i ponie­kąd osa­mot­nio­ne­mu okla­ski­wa­niu na sali NIE JEST żad­nym trium­fem orto­dok­sji, prze­ja­wem wier­no­ści wobec kogo­kol­wiek czy cze­go­kol­wiek.

Decy­zja Syno­du NIE OZNACZA, że Kościół ewan­ge­lic­ko-augs­bur­ski w Pol­sce jest osto­ją pra­wo­wier­no­ści na świa­to­wej, czy nawet euro­pej­skiej mapie lute­ra­ni­zmu.

Decy­zja Syno­du NIE OZNACZA, że Kościół ewan­ge­lic­ko-augs­bur­ski w Pol­sce jest Kościo­łem kon­ser­wa­tyw­nym, bo wszyst­ko pozo­sta­je po sta­re­mu (kobie­ty nie będą mil­czeć, a zwia­sto­wać), a dro­ga od War­sza­wy do Rygi wciąż (?) dale­ka, choć może ze Ślą­ska Cie­szyń­skie­go do Rygi jest z pew­no­ścią znacz­nie bli­żej.

Kościół Ewan­ge­lic­ko-Augs­bur­ski w Pol­sce nie jest rów­nież kon­ser­wa­tyw­ny nie tyl­ko dla­te­go, że więk­szość syno­da­łów była „za” ordy­na­cją kobiet, ale rów­nież dla­te­go, że jest w swo­ich zało­że­niach teo­lo­gicz­nych oraz prak­ty­ce (nauka o urzę­dzie w ruinie) nie­spój­ny i nie­kon­se­kwent­ny, co momen­ta­mi jest nawet zabaw­ne, ale prze­cież nie jeste­śmy w weso­łym mia­stecz­ku, praw­da?

Decy­zja Syno­du ozna­cza, że Kościół lute­rań­ski w Pol­sce JEST wciąż na teo­lo­gicz­nym dorob­ku, potrzebuje(my) naj­wy­raź­niej nie­co wię­cej cza­su (podob­nie jak pol­skie spo­łe­czeń­stwo) i cier­pli­wo­ści do samego(-ych) sie­bie (jak żyć!?) na zro­zu­mie­nie zło­żo­no­ści, ale też alfa­be­tu, aby wyjść poza zero­je­dyn­ko­wą łatwi­znę. Nie cho­dzi o doj­rza­łość lub jej brak, ale goto­wość do roz­mo­wy i reflek­sji, nie tyl­ko w kwe­stii ordy­na­cji kobiet. Tej roz­mo­wy kon­fe­de­ra­cja mil­czą­cych nie chcia­ła z wyjąt­kiem jed­ne­go gło­su o apo­ka­lip­tycz­no-demo­nicz­nym posma­ku, w dodat­ku kobie­ty, pia­stu­ją­cej waż­ny urząd w Koście­le. Jak mówi­łem: kon­se­kwen­cja.

I to by było na tyle. Uda­ne­go tygo­dnia.

> Ekumenizm.pl: Lute­ra­nie zde­cy­do­wa­li o ordy­na­cji kobiet

> Ekumenizm.pl: Ordy­na­cja kobiet u lute­ra­nów — jest, ale jak­by nie było

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.