Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Abp Wenski: Brońmy tradycyjnego związku mężczyzny i kobiety


Decy­zja o tym, by nie bro­nić pocho­dzą­ce­go jesz­cze z cza­sów pre­zy­den­tu­ry Bil­la Clin­to­na Aktu Obro­ny Mał­żeń­stwa (Demen­ce of Mary Act) otwie­ra nową epo­kę woj­ny kul­tur – ostrze­ga arcy­bi­skup Tho­mas Wenski z Mia­mi. I uzu­peł­nia, że decy­zję Oba­my trze­ba czy­tać w kon­tek­ście ubie­gło­rocz­nej decy­zji Sądu Fede­ral­ne­go Kali­for­nii, któ­ry uznał, że popraw­ka bro­nią­ca nor­mal­ne­go mał­żeń­stwa jest nie­kon­sty­tu­cyj­na. Spra­wa ta – przy­po­mi­na arcy­bi­skup – zosta­nie osta­tecz­nie roz­wią­za­na przez decy­zję […]


Decy­zja o tym, by nie bro­nić pocho­dzą­ce­go jesz­cze z cza­sów pre­zy­den­tu­ry Bil­la Clin­to­na Aktu Obro­ny Mał­żeń­stwa (Demen­ce of Mary Act) otwie­ra nową epo­kę woj­ny kul­tur – ostrze­ga arcy­bi­skup Tho­mas Wenski z Mia­mi. I uzu­peł­nia, że decy­zję Oba­my trze­ba czy­tać w kon­tek­ście ubie­gło­rocz­nej decy­zji Sądu Fede­ral­ne­go Kali­for­nii, któ­ry uznał, że popraw­ka bro­nią­ca nor­mal­ne­go mał­żeń­stwa jest nie­kon­sty­tu­cyj­na.

Spra­wa ta – przy­po­mi­na arcy­bi­skup – zosta­nie osta­tecz­nie roz­wią­za­na przez decy­zję Sądu Naj­wyż­sze­go Sta­nów Zjed­no­czo­nych. „Jed­nak ci z nas, któ­rzy są przy­wią­za­ni do tra­dy­cyj­ne­go rozu­mie­nia mał­żeń­stwa oba­wia­ją się, że sąd może zmie­nić jego rozu­mie­nie, tak jak zale­ga­li­zo­wał abor­cję za pośred­nic­twem spra­wy Roe kon­tra Wade” – prze­strze­ga Wenski.

I temu, zda­niem arcy­bi­sku­pa, trze­ba się zde­cy­do­wa­nie prze­ciw­sta­wić. Nie z bigo­te­rii czy stra­chu, bowiem „obro­na mał­żeń­stwa, jako mono­ga­micz­ne­go związ­ku kobie­ty i męż­czy­zny nie jest bigo­te­rią”, ale obro­ną fun­da­men­tów spo­łe­czeń­stwa. „Rede­fi­ni­cja praw­ne­go rozu­mie­nia mał­żeń­stwa, tak by obej­mo­wa­ło ono tak­że związ­ki osób tej samej płci ma na celu w isto­cie narzu­ca­nie poglą­dów i sty­lu życia całej popu­la­cji. I to się­ga­jąc tak­że po narzę­dzia praw­ne. Urzęd­ni­cy, na przy­kład – nie­za­leż­nie od ich sto­sun­ku do „mał­żeństw” osób tej samej płci – będą zmu­sze­ni do udzie­la­nia im ślu­bów, a szko­ły publicz­ne będą musia­ły uczyć o ich dopusz­czal­no­ści dzie­ci, nie­za­leż­nie od poglą­dów ich rodzi­ców. I nawet Pierw­sza Popraw­ka do Kon­sty­tu­cji nie będzie zabez­pie­czo­na przed taki­mi ata­ka­mi” – ostrze­ga arcy­bi­skup Wenski.

Woj­na kul­tur, któ­ra obec­nie się toczy doty­czy przede wszyst­kim rozu­mie­nia rze­czy­wi­sto­ści i jej sto­sun­ku do praw­dy. Zwo­len­ni­cy „mał­żeństw homo­sek­su­al­nych” odrzu­ca­ją ist­nie­nie praw­dy obiek­tyw­nej, któ­ra zako­rze­nio­na jest w natu­rze rze­czy­wi­sto­ści i uwa­ża­ją, że rze­czy­wi­stość zależ­na jest od naszej woli. Ina­czej obroń­cy tra­dy­cyj­ne­go mał­żeń­stwo dla nich „praw­da nie jest kon­stru­owa­na, ale otrzy­ma­na, musi więc odzwier­cie­dlać natu­rę rze­czy”.

„Wpro­wa­dze­nie do pra­wa mał­żeństw osób tej samej płci (…) spo­wo­du­je spa­dek zna­cze­nia wszyst­kich mał­żeństw i będzie mia­ło poważ­ne skut­ki dla całe­go spo­łe­czeń­stwa” – prze­strze­ga arcy­bi­skup. I uzu­peł­nia, że jego sta­no­wi­sko wca­le nie wyni­ka z poglą­dów reli­gij­nych, ale z rozu­mie­nia natu­ry. „Mał­żeń­stwo nie zosta­ło stwo­rzo­ne ani przez Kościół, ani przez pań­stwo. Jest wcze­śniej­sze od nich. A jeśli tak, to żad­ne z nich nie ma pra­wa do zmia­ny cha­rak­te­ru mał­żeń­stwa. Wspól­ne dobro wyma­ga od nas, by mał­żeń­stwo jako mono­ga­micz­ny zwią­zek kobie­ty i męż­czy­zny nie zosta­ło przez nas utra­co­ne” – ostrze­ga arcy­bi­skup.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.