Rozmowy

Islamska Kulturkrieg i kłopot Benedykta


Refe­rat Bene­dyk­ta XVI wygło­szo­ny na Uni­wer­sy­te­cie w Raty­zbo­nie wzbu­dza coraz więk­sze kon­tro­wer­sje. Na Zachod­nim Brze­gu Jor­da­nu zaata­ko­wa­no dwie świą­ty­nie chrze­ści­jań­skie: grec­ką cer­kiew pra­wo­sław­ną i kościół angli­kań­ski. Mię­dzy­na­ro­do­we orga­ni­za­cje islam­skie oskar­ża­ją papie­ża o nawo­ły­wa­nie do nowej wypra­wy krzy­żo­wej. Mimo pro­te­stów rząd w Anka­rze zapo­wia­da, że listo­pa­do­wa piel­grzym­ka Bene­dyk­ta do Tur­cji odbę­dzie się, a papież kop­tów Sze­nu­da III skry­ty­ko­wał Bene­dyk­ta w wywia­dzie dla egip­skie­go dzien­ni­ka, mówiąc, że każ­dy, kto […]


Refe­rat Bene­dyk­ta XVI wygło­szo­ny na Uni­wer­sy­te­cie w Raty­zbo­nie wzbu­dza coraz więk­sze kon­tro­wer­sje. Na Zachod­nim Brze­gu Jor­da­nu zaata­ko­wa­no dwie świą­ty­nie chrze­ści­jań­skie: grec­ką cer­kiew pra­wo­sław­ną i kościół angli­kań­ski. Mię­dzy­na­ro­do­we orga­ni­za­cje islam­skie oskar­ża­ją papie­ża o nawo­ły­wa­nie do nowej wypra­wy krzy­żo­wej. Mimo pro­te­stów rząd w Anka­rze zapo­wia­da, że listo­pa­do­wa piel­grzym­ka Bene­dyk­ta do Tur­cji odbę­dzie się, a papież kop­tów Sze­nu­da III skry­ty­ko­wał Bene­dyk­ta w wywia­dzie dla egip­skie­go dzien­ni­ka, mówiąc, że każ­dy, kto obra­ża muzuł­ma­nów, ten zwra­ca się prze­ciw­ko naukom Chry­stu­sa. Histe­ria trwa.

Do chó­ru obu­rzo­nych dołą­czy­ła Cen­tral­na Rada Muzuł­ma­nów w Niem­czech, żąda­jąc od papie­ża prze­pro­sin. Z kolei poseł Zie­lo­nych turec­kie­go pocho­dze­nia Cem Özde­mir okre­ślił żąda­nia za prze­sa­dzo­ne.


Bez wzglę­du na to, czy Bene­dykt XVI prze­pro­si czy nie, świat islam­ski ma kolej­ny pre­tekst do nisz­cze­nia wol­no­ści sło­wa, wobec któ­rej nie ma krzty sza­cun­ku. Przed­sta­wi­cie­le Waty­ka­nu, ale tak­że duchow­ni repre­zen­tu­ją­cy Kościo­ły pra­wo­sław­ne, angli­kań­skie i pro­te­stanc­kie prze­ści­ga­ją się w dyplo­ma­tycz­nej reto­ry­ce wobec isla­mu, jed­nak na próż­no szu­kać zde­cy­do­wa­nych gło­sów, któ­re z jed­nej stro­ny uzna­ją brak alter­na­ty­wy dla dia­lo­gu, a z dru­giej moc­no repre­zen­tu­ją pra­wa prze­śla­do­wa­nych chrze­ści­jan. Dia­log part­ner­ski nie ist­nie­je. W koń­cu ani arcy­bi­skup Can­ter­bu­ry, ani pry­mas Uppsa­li, ani też pry­mas Glemp nie mogą zagro­zić islam­skim faszy­stom z Ira­nu, że jeśli nie pozwo­lą na swo­bod­ne wyzna­wa­nie wia­ry chrze­ści­jań­skiej, to naślą na irań­skie mecze­ty lub towa­rzy­stwa kul­tu­ral­ne trój­ki para­fial­ne z kok­taj­la­mi Moło­to­wa.


W całym kon­flik­cie wokół słów Bene­dyk­ta XVI naj­bar­dziej tra­gicz­ne jest to, że papież w ogó­le nie podej­mo­wał się tema­ty­ki dia­lo­gu chrze­ści­jań­sko-muzuł­mań­skie­go, nie wzy­wał do rekon­kwi­sty, lecz na kan­wie sta­rej deba­ty o miej­sce rozu­mu i wia­ry powie­dział, że Bóg nie ma upodo­ba­nia w prze­le­wa­niu krwi, a czy­ny nie­zgod­nie z rozu­mem są zwró­co­ne prze­ciw­ko Bogu. Zacy­to­wa­ne sło­wa XIV-wiecz­ne­go cesa­rza dobit­nie zilu­stro­wa­ły pro­blem. War­to przy­po­mnieć, że pas­sus, doty­czą­cy dia­lo­gu cesa­rza Manu­ela II z Per­sem był jedy­nie jed­nym z eta­pów w podró­ży papie­ża przez poszcze­gól­ne epo­ki histo­rii i teo­lo­gii, w któ­rych napię­cie mię­dzy rozu­mem a wia­rą znaj­do­wa­ło się w cen­trum inte­lek­tu­al­nych roz­wa­żań.


Papie­żo­wi współ­czu­ję, ponie­waż zna­lazł się w nie­zwy­kle trud­nej sytu­acji. Spra­wa nie doty­czy już stro­ny mery­to­rycz­nej, tego, co rze­czy­wi­ście powie­dział –naj­wy­raź­niej wykład pro­fe­so­ra Rat­zin­ge­ra był za trud­ny dla ide­olo­gów, posłu­gu­ją­cych się bia­ło-czar­ny­mi sche­ma­ta­mi z dżi­ha­dem w tle. Wpraw­dzie o listo­pa­do­wą piel­grzym­kę do Tur­cji papież nie musi się mar­twić, to jed­nak ma duże powo­dy, aby mar­twić się o chrze­ści­jań­ską dia­spo­rę na Bli­skim Wscho­dzie, w Afry­ce, a nawet w Euro­pie Zachod­niej. W koń­cu po ata­kach na WTC przed pię­cio­ma laty, czy na lon­dyń­skie metro, nie bra­ko­wa­ło euro­pej­skich muzuł­ma­nów, któ­rzy twier­dzi­li: Macie za swo­je!


Kon­tekst ten poka­zu­je, jak nie­spra­wie­dli­wy jest dia­log muzuł­mań­sko-chrze­ści­jań­ski. Oprócz sto­łu nego­cja­cyj­ne­go ist­nie­ją prze­ko­ny­wu­ją­ce “argu­men­ty” w posta­ci gra­na­tów, bomb, min, maczet, gilo­tyn, szu­bie­nic, porwań, zama­chów i odci­na­nia głów nie­wier­nym w świe­tle reflek­to­rów. Co z tego, że pro­mi­nent­ni funk­cjo­na­riu­sze świa­ta islam­skie­go zapew­nia­ją o poko­jo­wym nasta­wie­niu ich reli­gii? Co z tego, jeśli w roz­sia­nych po całym świe­cie szko­łach kora­nicz­nych 5‑latkowie pozba­wia­ni są dzie­ciń­stwa i wycho­wy­wa­ni na cybor­gów do zabi­ja­nia? Czy w oba­wie przed ura­że­niem uczuć muzuł­mań­skich tak­że i o tym nie będzie moż­na mówić?


Mam nadzie­ję i wie­rzę, że Bene­dykt XVI znaj­dzie odpo­wied­nie sło­wa i kon­flikt zakoń­czy się szyb­ko. Szczęść Boże, Wasza Świą­to­bli­wość!


Dariusz Bruncz


:: Wię­cej o refe­ra­cie Bene­dyk­ta XVI


:: Ekumenizm.pl: Muzuł­ma­nie nie zro­zu­mie­li papie­ża


Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.