Abdul Rahman wolny
- 1 kwietnia, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Abdul Rahman został zwolniony z więzienia. Władze afgańskie uznały go za niepoczytalnego, a więc niezdolnego do odpowiadania za swoje czyny. Następnie Rahmana w wielkiej dyskrecji przewieziono do Włoch, gdzie otrzymał azyl i status uchodźcy. Jego afgańscy ziomkowie wielokrotnie grozili mu linczem gdyby uniknął kary śmierci przed sądem. W akcję na rzecz uwolnienia Rahmana zaangażował się również papież Benedykt XVI. Watykański sekretariat stanu po wypuszczeniu Afgańczyka wystosował entuzjastyczny list do prezydenta Afganistanu […]
Abdul Rahman został zwolniony z więzienia. Władze afgańskie uznały go za niepoczytalnego, a więc niezdolnego do odpowiadania za swoje czyny. Następnie Rahmana w wielkiej dyskrecji przewieziono do Włoch, gdzie otrzymał azyl i status uchodźcy. Jego afgańscy ziomkowie wielokrotnie grozili mu linczem gdyby uniknął kary śmierci przed sądem.
W akcję na rzecz uwolnienia Rahmana zaangażował się również papież Benedykt XVI. Watykański sekretariat stanu po wypuszczeniu Afgańczyka wystosował entuzjastyczny list do prezydenta Afganistanu Chamida Karzaja. Według podpisanego pod nim kard. Angelo Sodano sprawa Rahmana “może w znaczącym stopniu przyczynić się do naszej wspólnej misji pogłębiania wzajemnego zrozumienia i szacunku pomiędzy różnymi religiami i kulturami”.
Tymczasem w Afganistanie w dalszym ciągu obowiązuje islamskie prawo szariatu, a za konwersję z islamu grozi śmierć. Sprawa Rahmana to wyjątek, potwierdzający regułę. Skazańca uratowały kruczki prawne i międzynarodowa presja. Strach pomyśleć jaki los czeka ofiary, o których nie dowiedzą się zachodnie media. W tej sytuacji słowa kard. Sodano brzmią wyjątkowo pusto.
:: Ekumenizm.pl: Za apostazję grozi śmierć
:: Ekumenizm.pl: Uwolnić Abdula Rahmana!