Ekumenizm w Polsce i na świecie

Kardynał Karl Lehmann odchodzi — koniec pewnej ery


- Wraz z zakłó­ce­nia­mi pra­cy ser­ca nastał decy­du­ją­cy moment, któ­ry unie­moż­li­wia mi czę­sto bez­względ­ne wyko­rzy­sty­wa­nie moich sił w dotych­cza­so­wym wymia­rze – napi­sał kar­dy­nał Karl Leh­mann, prze­wod­ni­czą­cy rzym­sko­ka­to­lic­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów Nie­miec­kich (DBK), do człon­ków epi­sko­pa­tu, infor­mu­jąc ich, że pod­czas naj­bliż­sze­go posie­dze­nia ple­nar­ne­go DBK w poło­wie lute­go br. zre­zy­gnu­je po pra­wie 21 latach z kie­ro­wa­nia pra­ca­mi epi­sko­pa­tu. Nade­szła nowa era dla Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech – zgod­nie oce­nia­ją […]


- Wraz z zakłó­ce­nia­mi pra­cy ser­ca nastał decy­du­ją­cy moment, któ­ry unie­moż­li­wia mi czę­sto bez­względ­ne wyko­rzy­sty­wa­nie moich sił w dotych­cza­so­wym wymia­rze – napi­sał kar­dy­nał Karl Leh­mann, prze­wod­ni­czą­cy rzym­sko­ka­to­lic­kiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów Nie­miec­kich (DBK), do człon­ków epi­sko­pa­tu, infor­mu­jąc ich, że pod­czas naj­bliż­sze­go posie­dze­nia ple­nar­ne­go DBK w poło­wie lute­go br. zre­zy­gnu­je po pra­wie 21 latach z kie­ro­wa­nia pra­ca­mi epi­sko­pa­tu. Nade­szła nowa era dla Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go w Niem­czech – zgod­nie oce­nia­ją komen­ta­to­rzy.

Leh­mann, czło­wiek środ­ka, czło­wiek mediów, czło­wiek dia­lo­gu w Koście­le i czło­wiek dia­lo­gu poza Kościo­łem, czło­wiek nie­zwy­kłe­go humo­ru, czte­ro­krot­nie wybie­ra­ny przez swo­ich współ­bra­ci w urzę­dzie, odcho­dzi ze sta­no­wi­ska, dzię­ki któ­re­mu zapew­nił Kościo­ło­wi w Niem­czech, szcze­gól­nie w cza­sach ostre­go kon­flik­tu nie­miec­kich bisku­pów z Rzy­mem, nie­zwy­kłą przy­chyl­ność spo­łe­czeń­stwa i mediów. W powszech­nej oce­nie człon­ków epi­sko­pa­tu, repre­zen­tan­tów Kościo­łów ewan­ge­lic­kich i nie tyl­ko, świa­ta poli­ty­ki, gospo­dar­ki, kul­tu­ry i mediów, koń­czy się zna­czą­cy etap w powo­jen­nej histo­rii Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go, któ­re­go pierw­szą cezu­rą był słyn­ny Synod w Würz­bur­gu, wpro­wa­dza­ją­cy w życie posta­no­wie­nia II Sobo­ru Waty­kań­skie­go, a dru­gą wła­śnie oso­ba Leh­man­na.


Przed­wcze­sna rezy­gna­cja Leh­man­na jest wpraw­dzie zaska­ku­ją­ca, ale z całą pew­no­ścią moż­na było ją prze­wi­dzieć. Gdy w 2005 roku hie­rar­cha został ponow­nie wybra­ny na prze­wod­ni­czą­ce­go DBK, nie wyklu­czał, że być może nie dotrwa do koń­ca czwar­tej kaden­cji. Z pew­no­ścią decy­zję o przed­ter­mi­no­wej rezy­gna­cji przy­spie­szy­ły pro­ble­my zdro­wot­ne – w grud­niu 2007 roku kar­dy­na­ła Leh­man­na prze­wie­zio­no do szpi­ta­la z powo­du poważ­nych powi­kłań kar­dio­lo­gicz­nych, jed­nak­że Leh­mann, zna­ny ze swej pra­co­wi­to­ści, już 6 stycz­nia powró­cił do pra­cy. A tej ma nie mało. Jest nie tyl­ko prze­wod­ni­czą­cym epi­sko­pa­tu Nie­miec i naj­bar­dziej zna­nym repre­zen­tan­tem 27 nie­miec­kich die­ce­zji w świe­cie poli­ty­ki, ale rów­nież ordy­na­riu­szem jed­nej z naj­star­szych die­ce­zji – Mogun­cji.


“Mark­sizm” dobry dla nie­miec­kich kato­li­ków!


Sam Leh­mann nie ukry­wa, że stan jego zdro­wia nie jest jedy­nym powo­dem, dla któ­re­go wybrał ten, a nie inny moment na ustą­pie­nie z urzę­du prze­wod­ni­czą­ce­go DBK. W nie­miec­kim kato­li­cy­zmie nastę­po­wa­ła w cią­gu ostat­nich lat ogrom­na zmia­na poko­le­nio­wa zaini­cjo­wa­na już przez Jana Paw­ła II, a kon­ty­nu­owa­na przez Bene­dyk­ta XVI. W ostat­nim cza­sie papież pod­jął kil­ka decy­zji kadro­wych, któ­re nada­dzą kształt Kościo­ło­wi rzym­sko­ka­to­lic­kie­mu w Niem­czech – naj­bar­dziej zna­czą­cą z nich jest mia­no­wa­nie ordy­na­riu­sza Tre­wi­ru, bpa Rein­har­da Marxa nowym arcy­bi­sku­pem metro­po­li­tą mona­chi­sko-fry­zyn­gij­skim.


Na wieść o rezy­gna­cji Leh­man­na opi­nio­twór­czy tygo­dnik STERN napi­sał, że jeśli praw­dzi­we są „wszyst­kie zna­ki na nie­bie i na zie­mi”, to nowa era w Koście­le nie­miec­kich będzie erą „mark­si­stow­ską”. Abp Marx koja­rzo­ny z umiar­ko­wa­ny­mi kon­ser­wa­ty­sta­mi jest jed­no­cze­śnie nie­zwy­kle wpły­wo­wym i lubia­nym hie­rar­chą – szcze­gól­nie przez media. Uczest­ni­czył w wie­lu klu­czo­wych wyda­rze­niach w Koście­le nie­miec­kim i z woli Bene­dyk­ta XVI obej­mie kie­ro­wa­nie nad jed­ną z naj­więk­szych, naj­licz­niej­szych i naj­bo­gat­szych die­ce­zji w Niem­czech, któ­rą sam nie­gdyś kie­ro­wał arcy­bi­skup i nie­dłu­go póź­niej kar­dy­nał Joseph Rat­zin­ger. Marx był­by pod wie­lo­ma wzglę­da­mi kon­ty­nu­ato­rem Leh­man­na, koja­rzo­ne­go raczej z libe­ral­nym skrzy­dłem w DBK, choć i ta ety­kiet­ka nie jest do koń­ca praw­dzi­wa. Wspól­ny­mi cecha­mi Leh­man­na i Marxa są otwar­tość, odwa­ga sta­wia­nia czę­sto nie­wy­god­nych pytań (w tym wewnątrz­ko­sciel­nych, jak np. roli kobiet w Koście­le), zde­cy­do­wa­na obro­na życia nie­na­ro­dzo­ne­go, a tak­że ogrom­ne zaan­ga­żo­wa­nie spo­łecz­no-poli­tycz­ne.


Z kolei komen­ta­to­rzy kościel­ni wąt­pią, aby abp Marx bez­po­śred­nio po obję­ciu urzę­du zde­cy­do­wał się na przy­ję­cie kolej­nych obo­wiąz­ków w dale­kim Ber­li­nie, gdzie znaj­du­je się sie­dzi­ba DBK. Obo­wiąz­ki zwią­za­ne z koniecz­no­ścią wie­lu reform w archi­die­ce­zji mona­chij­skiej, jak i kie­ro­wa­nie pra­ca­mi Bawar­skiej Kon­fe­ren­cji Bisku­pów, któ­rej prze­wod­ni­czą­cym ex offi­cio jest wła­śnie metro­po­li­ta Mona­chium, było­by dla Marxa, nie­ba­ga­tel­nym wyzwa­niem.


Żału­je­my, ale sza­nu­je­my decy­zję


Decy­zja Leh­man­na bły­ska­wicz­nie tra­fi­ła do wszyst­kich mediów, mimo że list prze­zna­czo­ny był tyl­ko do człon­ków epi­sko­pa­tu. Biu­ra pra­so­we wszyst­kich die­ce­zji, kato­lic­kich, a tak­że ewan­ge­lic­kich orga­ni­za­cji i sto­wa­rzy­szeń wyda­wa­ły oświad­cze­nia ordy­na­riu­szy, w któ­rych z ogrom­nym uzna­niem bisku­pi wyra­ża­li się o wie­dzy teo­lo­gicz­nej, kom­pe­ten­cji i oso­bo­wo­ści Leh­man­na, któ­ry, jako czło­wiek środ­ka, w kra­ju ukształ­to­wa­nym przez Refor­ma­cję i na doda­tek sil­nie zse­ku­la­ry­zo­wa­nym, spra­wił, że insty­tu­cja Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go (zupeł­nie ina­czej niż w kato­lic­kiej Hisz­pa­nii) cie­szy się ogrom­nym zaufa­niem spo­łe­czeń­stwa, a hie­rar­chia posia­da wzo­ro­we kon­tak­ty z naj­wyż­szy­mi wła­dza­mi pań­stwo­wy­mi, przed­sta­wi­cie­la­mi róż­nych par­tii, a nawet zapra­sza­na jest do mniej lub bar­dziej jaw­ne­go opi­nio­wa­nia pro­jek­tów spo­łecz­nych.


Leh­mann, jeden z naj­wy­bit­niej­szych, współ­cze­snych teo­lo­gów kato­lic­kich (uczeń Kar­la Rah­ne­ra SJ), nale­żą­cy m.in. do Kon­gre­ga­cji ds. Bisku­pów, dosko­na­ły znaw­ca pro­ble­ma­ty­ki eku­me­nicz­nej, czło­nek Papie­skiej Rady ds. Popie­ra­nia Jed­no­ści Chrze­ści­jan, wie­lo­let­ni uczest­nik dia­lo­gu rzym­sko­ka­to­lic­ko-lute­rań­skie­go, rzym­sko­ka­to­lic­ko-pra­wo­sław­ne­go, czy chrze­ści­jań­sko-żydow­skie­go, sza­no­wa­ny jest rów­nież poza gra­ni­ca­mi swo­je­go Kościo­ła, a nawet nie­kie­dy bar­dziej. — Decy­zję o rezy­gna­cji Kar­dy­na­ła Leh­man­na przyj­mu­je­my z nad­zwy­czaj­nym żalem, głę­bo­kim sza­cun­kiem i wiel­ki zro­zu­mie­niem – napi­sał w spe­cjal­nym oświad­cze­niu bp Wol­fgang Huber, prze­wod­ni­czą­cy Rady Ewan­ge­lic­kie­go Kościo­ła w Niem­czech, któ­ry od dzie­się­cio­le­ci współ­pra­co­wał z Leh­man­nem na płasz­czyź­nie eku­me­nicz­nej, spo­łecz­nej i poli­tycz­nej.


Mówie­nie o nadej­ściu nowej ery wraz z rezy­gna­cją kard. Leh­man­na jest z pew­no­ścią tru­izmem, jed­nak w tym wypad­ku, eks­po­no­wa­nie tego wyda­rze­nia jest w peł­ni uza­sad­nio­ne, bio­rąc pod uwa­gę dłu­gą i trud­ną, nie­kie­dy bar­dzo cier­ni­stą dro­gę, jaką prze­szedł Kościół rzym­sko­ka­to­lic­ki w Niem­czech w cią­gu ostat­nich kil­ku­dzie­się­ciu lat. Leh­mann z pod­nie­sio­ną gło­wą może patrzeć na okres swo­je­go urzę­do­wa­nia.


:: Wszyst­kie infor­ma­cje o kard. Leh­man­nie na EAI Ekumenizm.pl


Nie­któ­re infor­ma­cje o kar­dy­na­le Leh­man­nie


:: Ekumenizm.pl: Ojcze Świę­ty, dro­gi Józ­ku


:: Ekumenizm.pl: Suk­ces sobo­ru i refor­my litur­gicz­nej


:: Ekumenizm.pl: Czy kar­dy­nał zra­nił uczu­cia?

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.