Czy ateiści muszą płacić za niewiarę?
- 6 kwietnia, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Takie właśnie pytanie stawiał sobie przez pięć lat Ian Abott, skromny policjant z małej, angielskiej miejscowości niedaleko Poulton-le-Fylde. Zarówno on, jak i jego córka Laura, która skończyła w tym roku 16 lat nie wyznają żadnej religii. Ze względu na swoje przekonania Laura nie chciała uczęszczać do kościelnej szkoły i za zgodą rodziców wybrała świecką szkołę państwową. Problem polega na tym, że rodzice, którzy wysyłali swoje pociechy do szkoły wyznaniowej […]
Takie właśnie pytanie stawiał sobie przez pięć lat Ian Abott, skromny policjant z małej, angielskiej miejscowości niedaleko Poulton-le-Fylde. Zarówno on, jak i jego córka Laura, która skończyła w tym roku 16 lat nie wyznają żadnej religii. Ze względu na swoje przekonania Laura nie chciała uczęszczać do kościelnej szkoły i za zgodą rodziców wybrała świecką szkołę państwową. Problem polega na tym, że rodzice, którzy wysyłali swoje pociechy do szkoły wyznaniowej dostawali subwencje na dojazdy swoich dzieci do szkoły. O to samo zwrócił się do miejscowych władz Ian Abbott i uzyskał odpowiedź odmowną. Sprawa ciągnęła się przez pięć długich lat i, jak wyliczył Abbott, stracił ponad 2 tysiące funtów szterlingów na przejazdy córki do szkoły, podczas gdy miasto łożyło na dojazdy dzieci chrześcijańskich.
Sprawa wylądowała w sądzie hrabstwa Lancashire, który przyznał Abbottowi rację i nakazał wypłacić odszkodowanie. Decyzję sądu przyjęły z ulgą nie tylko osoby niewierzące, lecz także przedstawiciele wielu środowisk kościelnych.
To o co mi zawsze chodziło to przekonane, że Laura ma prawo do uczęszczania do szkoły świeckiej tak samo, jak dzieci należące do Kościoła Rzymskokatolickiego lub Anglikańskiego mają prawo uczyć się w szkole wyznaniowej – powiedział Ian Abbott w wywiadzie dla dziennika The Observer. Wyrok sądowy w przypadku Państwa Abbott może wpłynąć na końcową postać ustawy o transporcie szkolnym, która znajduje się właśnie w komisjach parlamentarnych Izby Gmin. Mimo iż obowiązujące prawo nie pozwala na dyskryminację ze względu na przekonania religijne lub ich brak, to można się spodziewać, że ustawa dokładniej sprecyzuje prawo do rekompensaty kosztów w transporcie szkolnym.