Kerry potępia Busha przy pomocy Biblii

Poli­ty­ków, któ­rzy wie­rzą, ale bez uczyn­ków — potę­pił demo­kra­tycz­ny kan­dy­dat na pre­zy­den­ta Sta­nów Zjed­no­czo­nych John Ker­ry. W ten spo­sób, zda­niem rzecz­ni­ka pra­so­we­go pre­zy­den­ta Busha, wyko­rzy­stał on w spo­sób nie­do­pusz­czal­ny Biblię do wal­ki poli­tycz­nej.

Ker­ry nie wymie­nił oczy­wi­ście pod­czas prze­mó­wie­nia w New North Side Bap­tist Church pre­zy­den­ta Busha z imie­nia i nazwi­ska, cały czas przy­po­mi­nał jed­nak, że jego sło­wa odno­szą się do obec­nych władz pań­stwa. Kan­dy­dat na pre­zy­den­ta zacy­to­wał sło­wa z Listu św. Jaku­ba: “Jaki z tego poży­tek, bra­cia moi, sko­ro ktoś będzie utrzy­my­wał, że wie­rzy, a nie będzie speł­niał uczyn­ków?” i zasu­ge­ro­wał, że tak wła­śnie jest w przy­pad­ku obec­nych władz USA.

Ste­ve Schmidt rzecz­nik Busha pod­kre­ślił, że wyko­rzy­sta­nie przez Ker­ry­’e­go Pisma Świę­te­go wyklu­cza go z roz­sąd­ne­go dys­kur­su poli­tycz­ne­go i jest nie­do­pusz­czal­ne.

Sam Ker­ry dekla­ru­je, że jest kato­li­kiem, jed­nak jego poglą­dy na abor­cję sta­wia­ją go poza Kościo­łem.