Żołnierze porwali księdza

Bp Tho­mas Savun­da­ra­ny­agam, ordy­na­riusz die­ce­zji Jaf­f­na w Sri Lan­ce, zwró­cił się do władz kra­ju z proś­bą o pomoc w wyja­śnie­niu miej­sca poby­tu ks. Jima Brow­na. Duchow­ny zagi­nął przed ponad trze­ma tygo­dnia­mi, kie­dy na Pół­wy­spie Jaf­f­na trwa­ły zacię­te wal­ki pomię­dzy woj­ska­mi rzą­do­wy­mi a Tamil­ski­mi Tygry­sa­mi.

34-let­ni ks. Brown ukrył ludzi w koście­le para­fial­nym w Alla­pid­dy pod­czas ostrych walk. Gdy żoł­nie­rze zaczę­li ostrze­li­wać kościół, ksiądz wypro­wa­dził ludzi w bez­piecz­niej­sze miej­sce. Kil­ka dni póź­niej powró­cił do Alla­pid­dy, aby oce­nić ska­lę znisz­czeń i od tam­tej chwi­li ślad się po nim ury­wa.

Biskup Savun­da­ra­ny­agam napi­sał już wie­le listów do człon­ków rzą­du, a nawet do pre­zy­den­ta Mahin­da Raja­ak­se, jed­nak nie otrzy­mał żad­nej odpo­wie­dzi. Hie­rar­cha twier­dzi, że odpo­wie­dzial­ny­mi za porwa­nie i znik­nię­cie księ­dza są żoł­nie­rze, któ­rzy czę­sto dopusz­cza­ją się porwań, aby zastra­szyć miej­sco­wą lud­ność. Biskup wezwał rząd i par­ty­zan­tów, aby prze­rwa­ły wal­ki ipow­ró­ci­li do nego­cja­cji poko­jo­wych­pod okiem spo­łecz­no­ści mię­dzy­na­ro­do­wej.