Żydzi na Białorusi nie są bezpieczni
- 8 kwietnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Białoruski rząd nie robi dość, by zapobiegać antysemityzmowi. “Żydzi nie są bezpieczni”, stwierdził Leonid Stonow, przewodniczący biura ds praw człowieka stanowiącego część organizacji zrzeszającej Żydów z terenów byłych republik radzieckich. “Władze z łatwością mogłyby zmniejszyć poziom ksenofobii i antysemityzmu, gdyby tylko chciały”, dodał. Zdaniem Stonowa sytuacja pogorszyła się w ostatnich latach: mnożą się przypadki wandalizmu na cmentarzach, w księgarniach bez trudu można kupić antysemickie publikacje, zamknięto jedyny […]
Białoruski rząd nie robi dość, by zapobiegać antysemityzmowi. “Żydzi nie są bezpieczni”, stwierdził Leonid Stonow, przewodniczący biura ds praw człowieka stanowiącego część organizacji zrzeszającej Żydów z terenów byłych republik radzieckich.
“Władze z łatwością mogłyby zmniejszyć poziom ksenofobii i antysemityzmu, gdyby tylko chciały”, dodał. Zdaniem Stonowa sytuacja pogorszyła się w ostatnich latach: mnożą się przypadki wandalizmu na cmentarzach, w księgarniach bez trudu można kupić antysemickie publikacje, zamknięto jedyny uniwersytet, na którym prowadzono zajęcia z judaistyki.
Obecnie w Białorusi mieszka około 28.000 Żydów. Około 800.000 zostało zamordowanych w czasie II wojny światowej, wielu wyemigrowało po 1991 roku.