Ukraina

Ukraina: witamy następcę cara!


Ukra­iń­skie agen­cje infor­ma­cyj­ne, RISU oraz Novyj Region 2 zamie­ści­ły zdję­cia oby­wa­te­li Ukra­iny wita­ją­cych pre­zy­den­ta Fede­ra­cji Rosyj­skiej, Wła­di­mi­ra Puti­na, wize­run­ka­mi cara Miko­ła­ja II Roma­no­wa oraz iko­ną Trój­cy Świę­tej. Trwa­ją­ca od wczo­raj wizy­ta pre­zy­den­ta Rosji wywo­łu­je nie tyl­ko burzę poli­tycz­ną. Dla wie­lu pra­wo­sław­nych sta­ła się przy­czyn­kiem do wyra­że­nia wła­snej wizji jed­no­ści mię­dzy Kościo­ła­mi i pań­stwa­mi. Komen­tarz Na przy­by­wa­ją­ce­go do Sewa­sto­po­la Wła­di­mi­ra Puti­na cze­ka­ły dwie pikie­ty, pro- […]


Ukra­iń­skie agen­cje infor­ma­cyj­ne, RISU oraz Novyj Region 2 zamie­ści­ły zdję­cia oby­wa­te­li Ukra­iny wita­ją­cych pre­zy­den­ta Fede­ra­cji Rosyj­skiej, Wła­di­mi­ra Puti­na, wize­run­ka­mi cara Miko­ła­ja II Roma­no­wa oraz iko­ną Trój­cy Świę­tej.

Trwa­ją­ca od wczo­raj wizy­ta pre­zy­den­ta Rosji wywo­łu­je nie tyl­ko burzę poli­tycz­ną. Dla wie­lu pra­wo­sław­nych sta­ła się przy­czyn­kiem do wyra­że­nia wła­snej wizji jed­no­ści mię­dzy Kościo­ła­mi i pań­stwa­mi.


Komen­tarz


Na przy­by­wa­ją­ce­go do Sewa­sto­po­la Wła­di­mi­ra Puti­na cze­ka­ły dwie pikie­ty, pro- i anty-rosyj­ska. Po jed­nej stro­nie nacjo­na­li­ści, obroń­cy nie­za­leż­no­ści Ukra­iny, zwo­len­ni­cy inte­gra­cji euro­pej­skiej, po dru­giej byli przo­dow­ni­cy pra­cy, Ukra­iń­cy i Rosja­nie wycho­wa­ni na legen­dach o odwiecz­nej przy­jaź­ni mię­dzy sio­strza­ny­mi naro­da­mi, komu­ni­ści, sym­pa­ty­cy Moskwy. O ile pierw­si ogra­ni­czy­li się do wysta­wie­nia flag z bar­wa­mi naro­do­wy­mi i haseł “Moska­le! Sewa­sto­pol ukra­iń­skie mia­sto” oraz “Pamię­ta­my, nie prze­ba­czy­my, pomści­my”, o tyle uczest­ni­cy dru­gie­go zgro­ma­dze­nia się­gnę­li tak­że po sym­bo­le, któ­re uwa­ża­ją za świę­te. Obie stro­ny przed­sta­wi­ły jaką poli­ty­kę, ich zda­niem powin­na obrać w przy­szło­ści Ukra­ina, a przy­naj­mniej Krym. Obie stro­ny kon­flik­tu dały przy oka­zji świa­dec­two swym poglą­dom reli­gij­nym, a raczej ści­słe­mu koja­rze­niu przez nie poli­tycz­nych poglą­dów z prze­ko­na­nia­mi reli­gij­ny­mi.


Albo w swej więk­szo­ści, albo wśród wyjąt­ko­wo agre­syw­nej mniej­szo­ści, stron­nic­two pro-moskiew­skie repre­zen­tu­ją oso­by uwa­ża­ją­ce, iż pra­wo­sła­wie sło­wiań­sko-bizan­tyj­skie jest sil­nie zwią­za­ne z insty­tu­cją pań­stwa rosyj­skie­go. Nie wyobra­ża­ją sobie jed­no­ści i współ­pra­cy Kościo­łów pra­wo­sław­nych bez jakiej­kol­wiek jed­no­ści Ukra­iny z Moskwą. Urząd pre­zy­den­ta i cara jako gwa­ran­ta tej jed­no­ści wyda­je się toż­sa­my. Jeden Bóg stoi zaś obok jed­nej sto­li­cy, jeden Kościół ozna­cza przy­wró­ce­nie sil­nej jed­no­ści z Rosją. Dowo­dem na to jest jed­no z haseł stro­ny pro-moskiew­skiej: “Zwią­zek (dosł. Sojuz) pra­wo­sław­nych oby­wa­te­li”. Czy hasło to świad­czy o chę­ci przy­wró­ce­nia cze­goś na kształt tego Związ­ku (Soju­zu), w któ­rym mię­dzy bia­ło­ru­ski­mi, ukra­iń­ski­mi i rosyj­ski­mi pra­wo­sław­ny­mi nie były posta­wio­ne gra­ni­ce państw? Być może, bo osta­tecz­nie ist­nie­je pewien sen­ty­ment ukra­iń­skich pra­wo­sław­nych do cza­sów komu­ni­zmu – dowo­dzi tego popu­lar­ność par­tii Komu­ni­stycz­na Par­tia Ukra­iny.


“Pro-Moska­le” nie powin­ni niko­go zaska­ki­wać. Wczo­raj­sze wyda­rze­nie nie jest zja­wi­skiem wyob­co­wa­nym: lite­ra­tu­ra i media mogą potwier­dzić, że dowo­dzi ono popu­lar­no­ści w spo­łe­czeń­stwie ukra­iń­skim pew­nych utar­tych wizji świa­ta, w któ­re­go cen­trum zawsze była Rosja. W nasta­wie­niu pro-rosyj­skiej czę­ści spo­łe­czeń­stwa nic nie powin­no dzi­wić. Nato­miast bar­dziej prze­ra­ża­ją­ce, wyda­je mi się, jest świa­to­po­glą­do­we ukie­run­ko­wa­nie dru­giej stro­ny. Czy wyzna­je ona zasa­dy bar­dziej postę­po­we lub w jaki­kol­wiek spo­sób lep­sze? — nie cho­dzi tu o kwe­stię inte­gra­cji euro­pej­skiej, ale o ukie­run­ko­wa­niu w aspek­cie poglą­dów chrze­ści­jań­skich, któ­re są ponie­kąd pro-euro­pej­czy­kom bli­skie. Slo­gan “Pamię­ta­my, nie prze­ba­czy­my, pomści­my” świad­czy wła­śnie o ich abso­lut­nie anty-chrze­ści­jań­skim zorien­to­wa­niu. Tym bar­dziej, że nie zna­lazł się nikt, kto był­by prze­ciw­ny jego wysta­wie­niu.


Mylił­bym się, gdy­bym oce­nił, że jedy­nie stro­na popie­ra­ją­ca sepa­ra­cję z Rosją wyzna­je słusz­ne idee, że jest “porząd­na” i świa­to­po­glą­do­wo czy­sta. Obe­lgi pod adre­sem prze­ciw­ni­ków, a tak­że zafik­so­wa­nie wokół utar­tych haseł i sche­ma­tów myśle­nia oraz wspo­mnia­nych już “wizjach”, dowo­dzą — nie­ste­ty — naiw­no­ści obu stron spie­ra­ją­cych się o lep­szą dro­gę dla Ukra­iny czy Kry­mu. W spo­łe­czeń­stwie ukra­iń­skim utwier­dza się poli­tycz­na naiw­ność, nie-trzeź­wość myśle­nia, z któ­rej ktoś z zewnątrz (z Euro­py, czy Rosji) w każ­dej chwi­li może sko­rzy­stać.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.