Abp Aspinall: Nie dopuszczę do rozłamu
- 20 października, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
Prawa kobiet i kwestie związane z homoseksualizmem nie zniszczą więzi między Kościołem Anglikańskim w Australii (Anglican Church in Australia) a Kościołem Anglii (Church of England) — uspokaja abp Phillip Aspinall, prymas australijskiego Kościoła. Jest to odpowiedź na propozycję zmian w kościelnej konstytucji, które proponuje Diecezja Sydney, a które otwierałyby furtkę do zerwania kontaktów między obydwiema wspólnotami. — Myślę, że ogromna część Kościoła w Australii byłaby przeciwna utracie bardzo bliskich […]
Prawa kobiet i kwestie związane z homoseksualizmem nie zniszczą więzi między Kościołem Anglikańskim w Australii (Anglican Church in Australia) a Kościołem Anglii (Church of England) — uspokaja abp Phillip Aspinall, prymas australijskiego Kościoła. Jest to odpowiedź na propozycję zmian w kościelnej konstytucji, które proponuje Diecezja Sydney, a które otwierałyby furtkę do zerwania kontaktów między obydwiema wspólnotami.
- Myślę, że ogromna część Kościoła w Australii byłaby przeciwna utracie bardzo bliskich więzów z Kościołem Anglii i arcybiskupem Canterbury mimo wsparcia ze strony Diecezji Sydney — stwierdził hierarcha. — Kwestia tego, czy takie posunięcie cieszyłoby się wystarczającym poparciem w skali kraju, jest bardzo otwarta — dodał.
Arcybiskup Aspinall powiedział także, że będzie starał się zapobiegać ewentualnemu rozłamowi w Anglikańskim Kościele w Australii na liberałów i konserwatystów, których liderem jest zwierzchnik Diecezji Sydney, abp Peter Jensen. — Nie sądzę, by do rozłamu doszło i będę ciężko pracował, aby tak się nie stało. W Kościele mamy liczne centrum, a po jego bokach pozostaje przestrzeń dla różnych poglądów i opinii. Niezgoda nie oznacza dezintegracji — stwierdził australijski prymas.
:: Ekumenizm.pl: Australia: Krok ku schizmie