Afery z przeciekami w Watykanie ciąg dalszy
- 5 czerwca, 2012
- przeczytasz w 1 minutę
Mimo aresztu podejrzanego o ujawnianie prasie dokumentów Watykanu w tym korespondencji kierowanej do papieża do prasy “wyciekły” kolejne dokumenty, co potwierdza tezę przedstawianą przez dziennikarza korzystającego z informacji iż źródeł tychże informacji jest więcej. Po raz pierwszy w sprawie zabrał głos watykański “premier” czyli kardynał Tarcisio Bertone, który powiedział, iż papież nie da się zastraszyć zaciekłymi i zorganizowanymi atakami. Teorii na temat tego co się kryje za aferą z przeciekami jest kilka. […]
Mimo aresztu podejrzanego o ujawnianie prasie dokumentów Watykanu w tym korespondencji kierowanej do papieża do prasy “wyciekły” kolejne dokumenty, co potwierdza tezę przedstawianą przez dziennikarza korzystającego z informacji iż źródeł tychże informacji jest więcej. Po raz pierwszy w sprawie zabrał głos watykański “premier” czyli kardynał Tarcisio Bertone, który powiedział, iż papież nie da się zastraszyć zaciekłymi i zorganizowanymi atakami.
Teorii na temat tego co się kryje za aferą z przeciekami jest kilka. Jedna z nich sugeruje iż trwa walka stronnictw o władzę a konkretnie o odsunięcie obecnego sekretarza stanu kardynała Bertone. Druga sugeruje iż grupie “ujawniaczy” chodzi o wyjaśnienie nieprawidłowości związanych z zarządzaniem państwem watykańskim — jednym z rezultatów ma być dymisja kardynała Bertone. Niewykluczona (acz mało prawdopodobna) jest też teoria iż chodzi nawet o wymuszenie rezygnacji ze stanowiska na samym papieżu. Niewątpliwie to co się dzieje w kurii rzymskiej — niezależnie od tego jakie intencje przypisze się różnym grupom — nie wpływa budująco na wiernych katolików i we Włoszech i na całym świecie. I może nie wystarczyć “zatamowanie” źródeł przecieków gdyż wierni będą się zastanawiać czy to co dokumenty sugerowały (czyli korupcję, złe zarządzanie, brak przejrzystości watykańskiego banku) nie jest zgodne z prawdą i czy podjęto działania by takim praktykom skutecznie przeciwdziałać.