Angielscy kolędnicy w Ciechanowie
- 2 stycznia, 2007
- przeczytasz w 2 minuty
Społeczność Chrześcijańska w Ciechanowie gościła w okresie przedświątecznym czteroosobową grupę Anglików pochodzących z różnych kościołów protestanckich. Jeden spośród nich jest z pochodzenia Polakiem, który w 1947 roku jako dziewięcioletnie dziecko uciekł przez zieloną granicę do Niemiec, a później do Anglii. Goście złożyli wizytę m.in. w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie, gdzie lek. Krzysztof Manista zaprezentował im pracownię hemodynamiki. – Byli pod dużym wrażeniem naszego sprzętu. Wspólnie z zastępcą dyrektora ds. pielęgniarskich […]
Społeczność Chrześcijańska w Ciechanowie gościła w okresie przedświątecznym czteroosobową grupę Anglików pochodzących z różnych kościołów protestanckich. Jeden spośród nich jest z pochodzenia Polakiem, który w 1947 roku jako dziewięcioletnie dziecko uciekł przez zieloną granicę do Niemiec, a później do Anglii.
Goście złożyli wizytę m.in. w Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie, gdzie lek. Krzysztof Manista zaprezentował im pracownię hemodynamiki. – Byli pod dużym wrażeniem naszego sprzętu. Wspólnie z zastępcą dyrektora ds. pielęgniarskich Agnieszką Kadecką odwiedzili też oddział kardiologii i dziecięcy – powiedział nam rzecznik szpitala Edmund Belter.
Anglicy byli również w Domach Pomocy Społecznej przy ul. Kruczej i Kombatant, Krajowym Ośrodku Mieszkalno Rehabilitacyjnym dla Chorych na SM w Dąbku, mławskim szpitalu oraz w ośrodkach dla bezdomnych prowadzonych przez Stowarzyszenie Monar.
– Poprzez kolędy śpiewane przy akompaniamencie akordeonu oraz głoszone Słowo Boże słuchacze mogli skupić się na prawdziwym celu przyjścia Chrystusa i usłyszeć adwentowe nawołanie do porzucenia grzechu i przygotowania się na Jego powrót na ziemię, kiedy Przyjdzie, aby sądzić „żywych i umarłych”. Panująca komercja i hedonizm stwarzają atmosferę, w której jak się wydaje, większość woli pozostawić Pana Jezusa „w żłóbku”, zamiast dać Jemu oraz Jego nauce należne centralne miejsce w swoim życiu. Jakże aktualne były śpiewane na koniec spotkań słowa kolędy: „Nie było miejsca dla Ciebie…”. Poruszyły one wiele serc. Spotkania były ogromną zachętą do zdjęcia „opakowania kultury i tradycji”, a sięgnięcia do źródła, którym jest Pismo Święte. Skoro wielu zamierza obchodzić urodziny Pana Jezusa to może warto bardziej zastanowić się nad prezentem dla Jubilata, niż dla rodziny i znajomych – powiedział nam pastor Przemysław Bartczak z ciechanowskiejSpołeczności Chrześcijańskiej (Wspólnota Kościołów Chrystusowych w RP).