Anglikański prymas Nigerii w ogniu krytyki
- 6 marca, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
W zeszłym tygodniu organizacja zrzeszająca woluntariuszy w Nigerii wystosowała list otwarty do arcybiskupa Canterbury, apelując o potępienie „nieodpowiedzialnego” oswiadczenia anglikańskiego prymasa Nigerii Petera Akinoli. W czasie obecnych burzliwych zajść w Nigerii abp Kinola, jako przewodniczący Nigeryjskiego Stowarzyszenia Chrześcijan ostrzegł muzułmanów, że nie mają oni monopolu na przemoc, a Stowarzyszenie może nie być zdolne dłużej powstrzymywać swoich młodych członków, zniecierpliwionych sytuacją, w której chrześcijanie doznają strachu i przemocy. W obecnych […]
W zeszłym tygodniu organizacja zrzeszająca woluntariuszy w Nigerii wystosowała list otwarty do arcybiskupa Canterbury, apelując o potępienie „nieodpowiedzialnego” oswiadczenia anglikańskiego prymasa Nigerii Petera Akinoli. W czasie obecnych burzliwych zajść w Nigerii abp Kinola, jako przewodniczący Nigeryjskiego Stowarzyszenia Chrześcijan ostrzegł muzułmanów, że nie mają oni monopolu na przemoc, a Stowarzyszenie może nie być zdolne dłużej powstrzymywać swoich młodych członków, zniecierpliwionych sytuacją, w której chrześcijanie doznają strachu i przemocy.
W obecnych zamieszkach, rozpętanych przez muzułman pod pretekstem obrazy uczuć wywołanych opublikowaniem w Europie karykatur Mahometa, zginęło już w odwetowych atakach 20 muzułmanów. Zdaniem sygnatariuszy listu oświadczenie tylko zaostrzy przemoc. Jako przykład pozytywny wolontariusze wskazali na oświadczenie Rzymskokatolickiego Kościoła Nigerii, wzywające do zachowania spokoju.
Należy przyznać, że nie wszyscy podzielają tę krytykę arcybiskupa Akinoli. Niektórzy są zdania, że nawoływania do pokoju są traktowane nie jako dobra wola chrześcijan lecz jako przejaw ich słabości, co może prowadzić do nasilenia przemocy wobec nich.
Z kolei zarówno grupy wspierające prawa homoseksualistów w Kościele anglikańskim, jak i biskup Waszyngtonu oskarżyli abp. Akinole o brak poszanowania praw człowieka jak też Raportu Windsorskiego. Powodem jest wsparcie prymasa Nigerii dla prawa penalizującego jednopłciowe związki w tym kraju.