Arcybiskup Baltimore krytykuje Legion Chrystusa
- 26 lutego, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Arcybiskup Baltimore Edwin F. O’Brien powiedział dyrektorowi generalnemu Legionu w Rzymie ojcu Alvaro Corcuera, że nie może z czystym sumieniem rekomendować Legionu Chrystusa ani afiliowanego przezeń ruchu świeckich — Regnum Christi. Po ujawnieniu skandalicznych faktów z życia charyzmatycznego założyciela Legionu Chrystusa i Regnum Christi ojca Marciala Maciela takich jak: seksualne wykorzystywanie nieletnich członków Legionu, nieprawidłowości finansowe i wreszcie wieloletni związek ojca Maciela z kobietą — matką […]
Arcybiskup Baltimore Edwin F. O’Brien powiedział dyrektorowi generalnemu Legionu w Rzymie ojcu Alvaro Corcuera, że nie może z czystym sumieniem rekomendować Legionu Chrystusa ani afiliowanego przezeń ruchu świeckich — Regnum Christi.
Po ujawnieniu skandalicznych faktów z życia charyzmatycznego założyciela Legionu Chrystusa i Regnum Christi ojca Marciala Maciela takich jak: seksualne wykorzystywanie nieletnich członków Legionu, nieprawidłowości finansowe i wreszcie wieloletni związek ojca Maciela z kobietą — matką jego córki, krytyka Legionu i Regnum Christi przybiera na sile.
W tej sytuacji nie tylko arcybiskup Baltimore może być zdania, że ojciec Maciel był biznesowym geniuszem, który poprzez oszustwo i fałsz używał wiary katolickiej do manipulowania innymi dla swoich samolubnych celów.
Mówiąc o drodze życiowej założyciela Legionistów na której zostało wielu pokrzywdzonych arcybiskup wezwał jednocześnie do całkowitego ujawnienia pełnej krzywd działalności ojca Maciela. Zdaniem arcybiskupa bolesne jest także to, że w Legionie panował kult jednostki ojca Maciela. Wyrazem tego kultu było m.in. nazywanie założyciela “Naszym Ojcem” oraz utożsamianie się z jego duchowością, myślą, misją i życiem. Wielu byłych członków Legionu i ruchu cierpi na głębokie psychologiczne urazy charakterystyczne dla ofiar sekt religijnych.
Jakkolwiek arcybiskup przyznał, że zna dobrych księży uformowanych w Legionie oraz że nie zarzuca Legionistom niezgodności z nauczaniem Kościoła, to jednak uważa, że cała praktyka ruchu była niezdrowa. Za niedopuszczalne uznał np. to, że zgromadzenie na pierwszym miejscu powinności członków stawiało miłość do zgromadzenia. Wymagano także od członków zgromadzenia i ruchu by zamiast zaufać własnemu sumieniu podporządkowywali się wskazówkom swojego kierownika duchowego.
W archidiciezji Baltimore Legioniści Chrystusa są afiliowani przy Woodmont Academy na przedmieściach Baltimore. Regnum Christi jest również aktywne w kilku parafiach.W czerwcu zeszłego roku arcybiskup poprosił zwierzchników zgromadzenia o informowanie o wszystkich podejmowanych w archidiecezji działaniach. Zażądał też zmiany programu i Legionu i Regnum Christi tak by położyć kres nadmiernie rozwiniętemu duchowemu kierownictwu w stosunku do członków zgromadzenia i ruchu.