Bankierzy Jezusa
- 12 stycznia, 2005
- przeczytasz w 3 minuty
Prawie każdego dnia Chuck Ripka rozmawia z Jezusem. Właściwie to Jezus rozmawia z nim, jak deklaruje Chuck, zwracając się do niego po imieniu i instruując go, co do inwestycji i lokat bankowych. Chuck twierdzi, że Jezus jest wspólnikiem jego banku. On sam zaś jest zastępcą prezesa Riverview Community Bank z Otsego, Minnesota — pierwszej finansowej instytucji utworzonej według rygorystycznie przestrzeganych zasad chrześcijaństwa. Na jednej z zewnętrznych ścian banku widnieje otwarta […]
Prawie każdego dnia Chuck Ripka rozmawia z Jezusem. Właściwie to Jezus rozmawia z nim, jak deklaruje Chuck, zwracając się do niego po imieniu i instruując go, co do inwestycji i lokat bankowych. Chuck twierdzi, że Jezus jest wspólnikiem jego banku. On sam zaś jest zastępcą prezesa Riverview Community Bank z Otsego, Minnesota — pierwszej finansowej instytucji utworzonej według rygorystycznie przestrzeganych zasad chrześcijaństwa.
Na jednej z zewnętrznych ścian banku widnieje otwarta Biblia z napisem “In God we trust”. Obok widać obraz Jezusa ściskającego dłonie dwóm ludziom biznesu, którzy właśnie zrobili dobry interes. Często, po sfinalizowaniu jakiejś sporej transakcji, Ripka klęka i modli się wraz ze swoim klientem, prosząc Boga za jego pomyślność, rodzinę i sukces w właśnie przeprowadzonej handlowej operacji.
W ciągu 20 miesięcy swojego istnienia Riverview Community Bank z Otsego z 5,5 milionów dolarów początkowego kapitału podniósł go do 73 milionów dolarów w depozycie i 68 milionów w pożyczkach. Sam Chack, dwadzieścia lat temu był zwykłym sprzedawcą mebli, dzisiaj, dzięki udanym interesom mieszka nad jeziorem w domu wartym milion dolarów, jeździ samochdem z napędem na cztery koła i ma bardzo szybką motorówkę.
Ripka i jego bank są tylko częścią ruchu, który coraz bardziej rozpowszechnia się wśród ewangelicznych chrześcijan w USA, a który pragnie zarabianiu pieniędzy nadać wartość bardziej duchową.
Przed kilkoma tygodniami dziennik “The New York Times” umieścił na okładce tytuł “Pastorzy kapitału”. Dotyczy on wielu chrześcijańskich sposobów działania i zarabiania pieniędzy. Ruchowi temu jest poświęconych również coraz więcej wychodzących w USA książek.
W Atlancie, pastor Dr. Creflo A. Dollar założył Kościół World Changers Church głoszący “teologię prosperity”, według której wiara i pieniądze nie wykluczają się, a wręcz przeciwnie — aby zarabiać pieniądze trzeba mieć wiarę. Tak jak Ripka, również Dollar jest przykładem tego, co sam głosi. Mając 42 lata jest bardzo bogatym człowiekiem, podróżującym unikatowym “Rolls Royce” i dwoma prywatnymi odrzutowcami. Duchownym został w 1983 r., a w 1986 r. założył swój zbór mając tylko 8 wiernych. Dzisiaj jego Kościół posiada 28 tysięcy członków, zatrudnia 350 osób, a zbór ma średnio 80 milionów dolarów rocznego przychodu. Według jednej z jego rzeczniczek, Biblia w 2300 miejscach mówi o bogactwie, pieniądzach, złocie i klejnotach. Wszyscy chrześcijanie przecież wierzą, że Biblia jest natchniona przez Boga, czy nie zastanawia nas to, że tyle razy wspomina się w niej o bogactwie? Zaraz też sama odpowiada — właśnie tego On pragnie dla swoich dzieci.
Według badań przeprowadzonych przez Instytut Gallupa aż 46 procent Amerykanów uważa się za “nowonarodzonych chrześcijan”, czyli takich, którzy spotkali lub na nowo odnaleźli Jezusa Chrystusa, którego “uczynili Panem swojego życia”. Wśród nich jest również prezydent kraju, George W. Bush. Czasami uważają oni, jak np. Ripka i Dollar, że dostają instrukcje bezpośrednio od Boga. Z takim argumentem jest jednak bardzo trudno polemizować.