Baptyści prowadzą własne śledztwo
- 26 stycznia, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Informowaliśmy już o sprawie pastora, który wyłudzał pieniądze od latynoamerykańskich emigrantów zapewniając o załatwieniu wizy amerykańskiej. Poszukiwany przez policje pastor Luis Rivera nadal się ukrywa, ciągle wzrasta za to liczba emigrantów, którzy przyznają się do bycia ofiarami nieuczciwego pastora baptysty z Chicago. Ostatnio Kościół Baptystów Ashburn wydał oświadczenie, w którym przyznaje, że pastor Rivera został usunięty ze swojego stanowiska w Kościele 27 grudnia 2004 r. Aktualnie baptyści prowadza […]
Informowaliśmy już o sprawie pastora, który wyłudzał pieniądze od latynoamerykańskich emigrantów zapewniając o załatwieniu wizy amerykańskiej. Poszukiwany przez policje pastor Luis Rivera nadal się ukrywa, ciągle wzrasta za to liczba emigrantów, którzy przyznają się do bycia ofiarami nieuczciwego pastora baptysty z Chicago.
Ostatnio Kościół Baptystów Ashburn wydał oświadczenie, w którym przyznaje, że pastor Rivera został usunięty ze swojego stanowiska w Kościele 27 grudnia 2004 r. Aktualnie baptyści prowadza własne, wewnetrznokościelne śledztwo w tej sprawie. Kościół deklaruje całkowitą współpracę z odpowiednimi organami śledczymi oraz pomoc materialną osobom oszukanym przez duchownego.
Pastor Sam Lyons, syn założyciela Kościoła, Vernona C. Lyonsa,powiedział dziennikowi „Daily Southtown”, że wewnętrzne dochodzenie w tej sprawie rozpoczęto natychmiast po tym, jak znaleziono paszporty osób nienależących do Kościoła w kancelarii kościelnej. Zapytany o ich pochodzenie, pastor Rivera miał odpowiedzieć, że chce tym osobom pomóc. Trzy dni później miał się spotkać z radą zboru, gdzie miał wyjaśnić całą sprawę, ale tego samego dnia zniknął bez śladu.
Prawdopodobnie chodzi o zagarnięcie setek tysięcy dolarów. Zaczęto już organizować listę osób, które pomimo strachu przed deportacją z powodu nielegalnego pobytu w USA, byłyby gotowe wynająć adwokatów, zebrać wszystkie dowody i złożyć oficjalne oskarżenie przeciw pastorowi. Już w dwóch spotkaniach w kościołach w dzielnicach Chicago, a zamieszkałych przez emigrantów z Ameryki Łacińskiej, zostały zebrane sfałszowane i wydane przez pastora dokumenty.
Większość z ofiar nieuczciwego duchownego to ludzie nie posiadających legalnej wizy pobytu w USA, a którzy zapłacili od 1300 do 6 tysięcy dolarów pastorowi Riverze, aby w zamian otrzymać sfałszowaną wizę R 1, którą to otrzymują Kościoły dla swoich pracowników. Już teraz, sporo osób posiadających taką wizę, ma problemy z władzami emigracyjnymi.
Jak powiedział pastor Lyons, dotąd nie znaleziono żadnego śladu pieniędzy. Liczy on na to, że Kościół będzie mógł wyjaśnić sytuację.
Syn ukrywającego się pastora Rivery broni ojca, oświadczając że suma pieniędzy, o której się mówi jest wygórowana. Manasér Rivera powiedział również, że nawet rodzina pastora w Wenezueli cierpi z powodu tego wydarzenia, a dom jednej z jego ciotek został zaatakowany przez wandali.
Czytaj także:
Ekumenizm.pl: Oszukani przez pastora