Bojowniczka o święcenie kobiet
- 16 lipca, 2003
- przeczytasz w 3 minuty
Diakonisa Diana McClatchey, która przed kilkoma dniami zmarła na raka w wieku 82 lat była pionierką walki o prawo kobiet do święceń kapłańskich w Kościele Anglii. Mimo iż sama nigdy święceń nie przyjęła — to dzięki niej wiele kobiet-duchownych w Anglii może się cieszyć realizacją swojego powołania. Diana Parry urodziła się w Malvern (Worcestershire), jako córka pracownika bankowego. Studiowała historię. Obroniła na Oksfordzie doktorat poświęcony oksfordzkiemu klerowi i jego […]
Diakonisa Diana McClatchey, która przed kilkoma dniami zmarła na raka w wieku 82 lat była pionierką walki o prawo kobiet do święceń kapłańskich w Kościele Anglii. Mimo iż sama nigdy święceń nie przyjęła — to dzięki niej wiele kobiet-duchownych w Anglii może się cieszyć realizacją swojego powołania.
Diana Parry urodziła się w Malvern (Worcestershire), jako córka pracownika bankowego. Studiowała historię. Obroniła na Oksfordzie doktorat poświęcony oksfordzkiemu klerowi i jego miejscu w społeczności lokalnej.
W 1945 roku poślubiła Harry’ego McClatchey, pracownika Shell Oil. Wraz z nim pracowała w Nigerii i Indonezji, gdzie zawsze angażowała się w pomoc miejscowym kobietom i miejscowej wspólnocie parafialnej.
Jej mąż w 1967 roku sam został ordynowany na diakona, i objął posadę kuratora parafii w Lambeth. To tam Diana poznała uroki i problemy życia duszpasterskiego.
Dwa lata później Harry został domowym kapelanem biskupa Durham Ian Ramsey, a Diana została ordynowana na diakonisę. To właśnie wtedy uzyskała możliwość włączania kobiet w pracę diecezji, którą kontynuowała w deicezji Worcester po tym, jak wraz z mężem przenieśli się do niej w 1974 roku. Jej duszpasterskie doświadczenie z tego okresu — to jednak nie tylko pomoc mężowi, ale także praca, jako kurator parafii w Wilden.
W latach 70-tych Diana została powołana na świeckiego (mimo święceń diakonisy — traktowaną, ją jako osobę świecką) członka Synodu Generalnego Kościoła Anglii. W 1975 roku, już za jej kadencji synod podjął decyzję, że nie ma teologicznych przeszkód do święcenia kobiet, ale … nic nie zrobił w kierunku ich święcenia. To wtedy diakonisa McClatchey zdecydowała się, że ona jednak coć w tej kwestii zrobi.
Dlatego przez następne 17 lat regularnie na wszystkich synodach powracała do sprawy święcenia kobiet. W 1986 roku zstąpiła zaś Monicę Furlong na stanowisku moderatora Movement for the Ordination of Women. To jej zdolności negocjacyjne doprowadziły do tego, że udało się doprowadzić do poważnych rozmów teologicznych nad wprowadzeniem ordynacji kobiet w Kościele Anglii. To dzięki niej dwie grupy — przeciwników i zwolenników ordynacji zaczęły ze sobą współpracować.
Diakonisa nie stroniła jednak także od decyzji kontrowersyjnych. Wielokrotnie starała się przekonać synod, że możnany zaprosić na przykład kobiety ordynowane w innych krajach, by sprawowały nabożeństwa w Anglii. Dzięki temu zwykli ludzie mieli poczuć, czym jest duszpsterstwo kobiet. Dzięki temu decyzję o ordynacji lub nie kobiet możnaby podjąć na podstawie własnych doświadczeń. Synod jednak propozycję odrzucił.
Krótko potem diakonisa zabrała głos w sprawie sprawującej nabożeństwo podczas obrad Movement for the Ordination of Women duchownej z Hong Kongu ks. Joyce Bennett. Uzasadniła ona potrzebę takich doświadczeń. Zdaniem wielu historyków jest wysoce prawdopodobne, że to właśnie jej ówczesny wypowiedzi doprowadziły do tego, że abp Canterbury Robert Runcie przyznał, że kobiety powinny mieć prawo do święceń.
Jednak, gdy w 2987 roku synod przyznał w końcu kobietom prawo do święceń diakonatu — sama diakonisa się o nie nie starała. Uznała bowiem, że ważniejsza jest dalsza walka w synodzie o prawo do ordynacji prezbiterskiej.
Poza walką o święcenia dla kobiet Diana McClatchey w synodzie pracowała także w komisji liturgicznej, która przygotowywała Alternative Service Book of 1980. Starała się tam przekonać mężczyzn do zastosowania bardziej otwartego języka do opisu modlących się.
Gdy w 1992 roku synod zdecydował się na święcenie kobiet — diakonisa zaczęła poświęcać swój czas na przekonywania do tego resztki nieprzekonanych. A po wyświęceniu pierwszych prezbiterek zajęła się walką o prawo kobiet do święceń biskupich — czyli do pełnej równości w kościele.
Gdy na kilka dni przed jej śmiercią metodyści prowadzący rozmowy z Kościołem Anglii zadeklarowali, że pełna posługa duchowna kobiet w jednoczącym się kościele nie może podlegać jakimkolwiek negocjacjom — diakonisa w pełni ich poparła.
Diana McClatchey zmarła 4 lipca. Pozostawiła dwie córki i syna.