Czekają na zwolnienie z więzienia
- 15 sierpnia, 2005
- przeczytasz w 2 minuty
Wielu członków baptystycznego Kościoła Biblijne Tabernakulum Przyjaciół Izraela (Tabernáculo Biblico Amigos de Israel) zaczęło uczestniczyć w nabożeństwach, modlitwach i postach w intencji uwolnienia z więzienia założyciela ich Kościoła, Edgara Lopeza Bertranda, bardziej znanego jako „Brat Tobi”. Może zostać on skazany na dłuższy pobyt w amerykańskim więzieniu lub na zapłacenie kaucji w wysokości 250 tysięcy dolarów.W lutym 1995 r. pastor Bertrand powiedział w ambasadzie USA w stolicy Salwadoru, że 11-letnia Pamela […]
Wielu członków baptystycznego Kościoła Biblijne Tabernakulum Przyjaciół Izraela (Tabernáculo Biblico Amigos de Israel) zaczęło uczestniczyć w nabożeństwach, modlitwach i postach w intencji uwolnienia z więzienia założyciela ich Kościoła, Edgara Lopeza Bertranda, bardziej znanego jako „Brat Tobi”. Może zostać on skazany na dłuższy pobyt w amerykańskim więzieniu lub na zapłacenie kaucji w wysokości 250 tysięcy dolarów.
W lutym 1995 r. pastor Bertrand powiedział w ambasadzie USA w stolicy Salwadoru, że 11-letnia Pamela López Bertrand jest jego biologiczną córką, przedstawiając na dowód odpowiedni dokument jej narodzin. W ten sposób zdobył dla niej amerykańskie obywatelstwo i 17 lutego tego samego roku otrzymała ona paszport.
2 lutego 2000 r. Bertrand prosił w tej samej amerykańskiej ambasadzie o przedłużenie paszportu dla jego córki. To samo uczynił w 27 stycznia 2005 r., ale tym razem pracownik ambasady zauważył, że Pamela zupełnie nie jest podobna do pastora Bertranda i przekazał swoje wątpliwościu do Biura Bezpieczeństwa Dyplomatycznego Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Wkrótce jeden z amerykańskich agentów spotkał się z pastorem i zarzucił mu, że Pamela wcale nie jest jego biologiczną córką i nigdy nie została przez niego prawnie zaadaptowana. 16 maja „Brat Tobi” został zatrzymany na lotnisku w Houston, kiedy chciał polecieć do Tel Avivu na uroczystości 57-rocznicy założenia Państwa Izraela.
21 lipca 2005 r. pastor Bertrand przyznał się do winy wobec amerykańskiego sądu, że celowo skłamał, aby uzyskać paszport dla Pameli. To wyznanie miało spowodować, że prokuratura miałaby domagać się wyłącznie minimalnej kary i już 16 sierpnia pastor byłby na wolności.
Od 7 sierpnia wierni Kościoła Biblijne Tabernakulum Przyjaciół Izraela z Hondurasu, USA, Gwatemali, Salwadoru, Australii, Izraela i Kanady zaczęli maraton modlitewny i postny w celu uwolnienia pastora. Są optymistami, ponieważ zarówno prokuratura, jak i obrona zgadzają się na nałożenie na pastora kary minimalnej, 3 miesiące więzienia, która miałaby się skończyć właśnie 16 sierpnia. W rozprawie będzie uczestniczyć również czterech zwolenników „Brata Tobiego”, salwadorskich parlamentarzystów.
Wierni Kościoła już przygotowują uroczysty powrót swojego pastora do Salwadoru. Zaraz po jego powrocie ma być odprawione specjalne nabożeństwo w liczącym 60 tys. członków głównym kościele El Salvadoru. W drodze z lotniska do świątyni mają witać pastora tłumy ludzi.
Modlitwy i post wiernych i pastorów Kościoła mają trwać aż do chwili ogłoszenia przez sąd ostatecznego werdyktu. Jedna z córek Bertranda już znajduje się w USA. Przypuszcza się, że należące do Kościoła radio będzie na żywo transmitowało posiedzenie sądu w USA, który ma przywrócić wolność Edgarowi Lopezowi Bertrandowi, czyli „Bratu Tobiemu”.