Czy Kościół zamieni się w sektę
- 14 sierpnia, 2003
- przeczytasz w 2 minuty
Duńczycy zastanawiają się nad przyszłością swojego Kościoła. Podczas debaty zorganizowanej przez „Christian Daily” okazało się, że każdy z uczestników ma inne zdanie. Według Jana Lindhardta, biskupa Roskilde, bez opracowania długoterminowego modelu Kościół Ewangelicko-Luterański w Danii skończy jako struktura izolowana, sekciarska i nie posiadająca legitymacji. — Obawiam się, że pewien typ ludzi będzie starał się zdobyć silną pozycję w Kościele, a wtedy będziemy mieli bardzo poważny kryzys demokracji […]
Duńczycy zastanawiają się nad przyszłością swojego Kościoła. Podczas debaty zorganizowanej przez „Christian Daily” okazało się, że każdy z uczestników ma inne zdanie. Według Jana Lindhardta, biskupa Roskilde, bez opracowania długoterminowego modelu Kościół Ewangelicko-Luterański w Danii skończy jako struktura izolowana, sekciarska i nie posiadająca legitymacji.
- Obawiam się, że pewien typ ludzi będzie starał się zdobyć silną pozycję w Kościele, a wtedy będziemy mieli bardzo poważny kryzys demokracji – powiedział bp Lindhardt.
Erik Norman Svendsen, biskup Kopenhagi podkreślił, że obecnie obowiązujące relacje między Kościołem a państwem mają rację bycia dopóty, dopóki luteranizm jest w Danii wyznaniem większościowym. Mówiąc o demokracji bp Svendsen stwierdził: — Rady parafialne nie są w stanie decydować o nowej liturgii, diakonii, nauczaniu i relacjach z innymi wyznaniami. Istnieje wiele dobrych propozycji, także ze strony minister ds. kościelnych, jednak nie możemy ich wcielać w życie. Nie mamy wpływu na decyzje.
Hierarcha zaproponował, aby „poeksperymentować” z radami diecezjalnymi. Padła też propozycja zorganizowania spotkań, mających zająć się przyszłością Kościoła.
Ks. Margrethe Auken, posłanka partii socjalistycznej: — W polityce nie istnieje już pojęcie „Kościoła Danii”. Mówi się jedynie o radach parafialnych – stwierdziła. Wspomniała także o redukcjach finansowych, jakie dotknęły kościelną Radę ds. Relacji Międzynarodowych, kongregacje studenckie i więzienne kapelanie. – Fakt, że minister Tove Fergo zainteresowana jest tylko radami parafialnymi, będzie nas wiele kosztował – skomentowała.
Czytaj także: Finansowy alarm w Kościele