Dawnych podróży (papieskich) czar
- 19 lipca, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Obecny papież wyjeżdża z Watykanu zdecydowanie rzadziej niż poprzedni. Papieskie wizyty są krótsze i bardziej skupione wokół jednego celu. To nie jedyne różnice w stosunku do “dawnych, dobrych czasów”, jakie wymienia korespondent BBC w Rzymie David Willey. Z papieżem Janem Pawłem II podróżowało zawsze wielu dziennikarzy, a przelot samolotem był okazją do bardziej swobodnych kontaktów z papieżem, który często odwiedzał dziennikarzy i prowadził z nimi swobodne pogawędki. W czasie ostatniej podróży […]
Obecny papież wyjeżdża z Watykanu zdecydowanie rzadziej niż poprzedni. Papieskie wizyty są krótsze i bardziej skupione wokół jednego celu. To nie jedyne różnice w stosunku do “dawnych, dobrych czasów”, jakie wymienia korespondent BBC w Rzymie David Willey. Z papieżem Janem Pawłem II podróżowało zawsze wielu dziennikarzy, a przelot samolotem był okazją do bardziej swobodnych kontaktów z papieżem, który często odwiedzał dziennikarzy i prowadził z nimi swobodne pogawędki.
W czasie ostatniej podróży do Walencji Benedykt XVI pojawił się na chwilę w przedziale dziennikarskim, by wygłosić krótkie oświadczenie na temat celu wizyty w Hiszpanii. Papież Ratzinger nie odchodzi podczas wizyt od zaplanowanych punktów programu. W Hiszpanii, w której jest wiele wspaniałych i starych kościołów, odwiedził jedynie katedrę w centrum Walencji. Trudniej też o kontakt z papieską świtą.
Za czasów pielgrzymek Jana Pawła ludzie towarzyszący papieżowi byli zakwaterowani w tym samym hotelu, co dziennikarze. Spotkanie w windzie z watykańskim sekretarzem stanu mogło się zdarzyć każdemu dziennikarzowi obsługującemu wizytę. Obecnie kardynałowie i biskupi towarzyszący papieżowi są odseparowani od reszty.