Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Doświadczenia japońskiej misjonarki w Algierii


65-let­nia sio­stra Sano Mit­su­ko, nale­żą­ca do Sióstr Fra­nisz­ka­nek Misjo­na­rek Maryi, była przez 25 lat misjo­nar­ką w Algie­rii. Były to cięż­kie lata woj­ny domo­wej, napięć spo­łecz­nych oraz tra­gicz­nych w skut­kach dzia­łań muzuł­mań­skich fun­da­men­ta­li­stów, któ­rzy czę­sto masa­kro­wa­li wie­le nie­win­nych osób. „Nigdy się nie bałam, bowiem oso­by mnie sza­no­wa­ły i widzia­ły mnie jako kobie­tę modli­twy”, powie­dzia­ła sio­stra Sano po powro­cie do Japo­nii. Do kra­jów muzuł­mań­skich zosta­ła posła­na przed 29 laty. […]


65-let­nia sio­stra Sano Mit­su­ko, nale­żą­ca do Sióstr Fra­nisz­ka­nek Misjo­na­rek Maryi, była przez 25 lat misjo­nar­ką w Algie­rii. Były to cięż­kie lata woj­ny domo­wej, napięć spo­łecz­nych oraz tra­gicz­nych w skut­kach dzia­łań muzuł­mań­skich fun­da­men­ta­li­stów, któ­rzy czę­sto masa­kro­wa­li wie­le nie­win­nych osób. „Nigdy się nie bałam, bowiem oso­by mnie sza­no­wa­ły i widzia­ły mnie jako kobie­tę modli­twy”, powie­dzia­ła sio­stra Sano po powro­cie do Japo­nii.

Do kra­jów muzuł­mań­skich zosta­ła posła­na przed 29 laty. Naj­pierw pra­co­wa­ła w Libii, kie­dy to Kada­fi popro­sił papie­ża Paw­ła VI, aby ten posłał mu kil­ka pie­lę­gnia­rek do naro­do­we­go szpi­ta­la. Po czte­rech latach zosta­ła prze­nie­sio­na do Algie­rii, gdzie przez 14 lat była pie­lę­gniar­ką w pew­nej wio­sce poło­żo­nej 800 km. od Arge­lu. Zanim Algie­ria wywal­czy­ła nie­pod­le­głość spod kolo­nial­nej wła­dzy Fran­cji w 1962 r., w kra­ju ist­nia­ło wie­le insty­tu­tów i szkół kato­lic­kich, któ­re stop­nio­wo zosta­ły upań­stwo­wio­ne. Dzi­siaj już nie ma tam insty­tu­cji kato­lic­kich, a wie­le kościo­łów zosta­ło prze­mie­nio­nych na mecze­ty, biblio­te­ki lub ośrod­ki kul­tu­ral­ne. W całym kra­ju jest tyl­ko oko­ło 4 tysię­cy kato­li­ków, wie­lu z nich to księ­ża i zakon­ni­ce z zagra­ni­cy.

Sio­stra Mit­su­ko żyła w Algie­rii wraz z trze­ma inny­mi zakon­ni­ca­mi. „Spo­ty­ka­ły­śmy się zawsze, aby się modlić i ludzie nas sza­no­wa­li, bowiem muzuł­ma­nie posia­da­ją sil­ne poczu­cie modli­twy”, stwier­dzi­ła. Zamiast gło­sić Ewan­ge­lię sło­wa­mi, gło­si­ły ją poprzez swo­ją pra­cę i swo­je świa­dec­two miło­ści, służ­by bliź­nie­mu. Sio­stra Sano codzien­nie odwie­dza­ła cho­rych, cza­sa­mi nawet spo­ty­ka­jąc się z aż 30 rodzi­na­mi w cią­gu jed­ne­go dnia. „Kobie­ty mogą poru­szać się wyłącz­nie w towa­rzy­stwie jakie­goś męż­czy­zny, nawet kie­dy idą do szpi­ta­la. Dla­te­go to ja szłam do nich. Wie­le z nich cho­ro­wa­ło na cukrzy­cę, ane­mię, ast­mę i reu­ma­tyzm. Sta­ły­śmy się przy­ja­ciół­ka­mi”, opo­wia­da japoń­ska zakon­ni­ca.

Sio­stra Sano nie ukry­wa, że czę­sto spo­ty­ka­ła się z bar­dzo trud­ny­mi chwi­la­mi wewnątrz rodzin, zwłasz­cza doty­czą­cych wycho­wa­nia dzie­ci. „My, misjo­nar­ki, czu­ły­śmy się tro­chę ogra­ni­cze­ne, ponie­waż nie mogły­śmy mówić otwar­cie o Jezu­sie Chry­stu­sie, ale naszym zada­niem nie było nakła­nia­nie ludzi do chrztu, lecz poka­zy­wa­nie im Chry­stu­sa, któ­ry jest w nas, poprzez nasze życie”, powie­dzia­ła sio­stra. Pew­ne­go dnia pewien muzuł­ma­nin zwró­cił się do niej ze sło­wa­mi: „Kie­dy patrzę na Cie­bie, to widzę szla­chet­ność duszy”. Jak sama stwier­dzi­ła, wów­czas zro­zu­mia­ła, że „rze­czy­wi­ście żyję Ewan­ge­lią, gdyż oso­by mogą doj­rzeć Chry­stu­sa, któ­ry żyje we mnie”.

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.