Działacze gejowscy przeszkadzają anglikanom
- 13 lipca, 2003
- przeczytasz w 1 minutę
Drugi dzień Synodu Generalnego Kościoła Anglii został przerwany przez wtargnięcie na salę obrad znanego działacza gejowskiego Petera Tatchella. Przez przerwanie obrad chciał on zaprotestować przeciwko “homofobicznemu apartheidowi” w Kościele anglikańskim. Tatchell podkreślił, że swoją akcją chciał uświadomić anglikanom, co czują wspólnoty homoseksualistów w związku ze sprawą odwołania biskupa-homoseksualisty ks. kanonika Jeffreya Johna. — Jeśli chcecie, aby Wasz Kościół był otwarty musicie wsłuchiwać się w głosy ludzi, którzy […]
Drugi dzień Synodu Generalnego Kościoła Anglii został przerwany przez wtargnięcie na salę obrad znanego działacza gejowskiego Petera Tatchella. Przez przerwanie obrad chciał on zaprotestować przeciwko “homofobicznemu apartheidowi” w Kościele anglikańskim.
Tatchell podkreślił, że swoją akcją chciał uświadomić anglikanom, co czują wspólnoty homoseksualistów w związku ze sprawą odwołania biskupa-homoseksualisty ks. kanonika Jeffreya Johna. — Jeśli chcecie, aby Wasz Kościół był otwarty musicie wsłuchiwać się w głosy ludzi, którzy są przeciwko takiemu traktowaniu osób innej orientacji seksualnej - podkreślił Tatchell.
Uczestnicy synodu rozmaicie zareagowali na działania gejowskiego lobbysty. Większość zgodziła się jednak z tezą, że w kwestii biskupów homoseksualistów Kościół Anglii potrzebuje czasu na refleksję.