Gdzie szukać kandydatów na księży?
- 20 lipca, 2006
- przeczytasz w 2 minuty
Kościół rzymskokatolicki prawie wszędzie odnotowuje spadek powołań kapłańskich. Młodzi mężczyźni nie chcą wstępować do seminariów. Dramatyczna sytuacja pod tym względem panuje w Irlandii i w Stanach Zjednoczonych, a więc w krajach, w których Kościół boryka się ze skutkami skandali seksualnych. Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin zaapelował do młodych mężczyzn w homilii wygłoszonej podczas święceń trzech nowych księży, aby nie obawiali się odpowiadać na powołanie do kapłaństwa, mimo iż wielu księży upada i jest źródłem […]
Kościół rzymskokatolicki prawie wszędzie odnotowuje spadek powołań kapłańskich. Młodzi mężczyźni nie chcą wstępować do seminariów. Dramatyczna sytuacja pod tym względem panuje w Irlandii i w Stanach Zjednoczonych, a więc w krajach, w których Kościół boryka się ze skutkami skandali seksualnych.
Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin zaapelował do młodych mężczyzn w homilii wygłoszonej podczas święceń trzech nowych księży, aby nie obawiali się odpowiadać na powołanie do kapłaństwa, mimo iż wielu księży upada i jest źródłem skandali. W archidiecezji dublińskiej ponad połowa księży przekroczyła już 50 rok życia. Nawet tegoroczni, nowo wyświęceni mężczyźni są po 40-ce.
Również w USA obserwuje się późne powołania do kapłaństwa. Dwóch nowych księży w diecezji Convington ma 53 i 44 lat. Obaj zrezygnowali z dotychczasowej kariery. Jak pokazują statystyki obaj reprezentują typowego kandydata do kapłaństwa. W ich diecezji na studiach teologicznych średnia wieku seminarzystów to 37 lat. Trzy czwarte ma za sobą doświadczenie zawodowe na pełnym etacie. Według danych przygotowanych przez Centrum Naboru do Apostolatu przy Georgetown University aż 35 procent studentów teologii przygotowujących się do kapłaństwa ma ponad 35 lat. Tylko 16 procent nie przekroczyło 25 roku życia.
Można zapytać, czy powołania w późniejszym wieku powodowane są przesunięciem wieku dojrzałości zawodowej i podejmowania życiowych decyzji. Dojrzali mężczyźni, którzy mogli zawrzeć małżeństwo nie żałują tak decyzji o zobowiązaniu się do celibatu, jak młodzi ludzie niemający jeszcze dokładnego rozpoznania swoich możliwości i pragnień. Jest też większe prawdopodobieństwo, że wytrwają w celibacie, skoro — mogąc zawrzeć małżeństwo — nie odczuli takiej potrzeby. Być może nabór do kapłaństwa należy właśnie prowadzić nie wśród ministrantów i młodzieży licealnej, lecz wśród samotnych katolików w wieku dojrzałym?
:: Ekumenizm.pl: Odwracanie kota ogonem