Jeszcze nie błogosłwiony ks. Jerzy

Jak infor­mu­je Tygo­dnik Powszech­ny uro­czy­ste ogło­sze­nie ks. Jerze­go Popie­łusz­ki “bło­go­sła­wio­nym” jest odda­la­ne w cza­sie, choć sam pro­ces beaty­fi­ka­cyj­ny został już for­mal­nie zakoń­czo­ny.

18 paź­dzier­ni­ka dobie­gła koń­ca pra­ca nad “pozy­cją o męczeń­stwie” ks. Jerze­go Popie­łusz­ki. Doku­ment przy­go­to­wa­ny przez ks. Jana Kacz­mar­ka udo­wad­nia, iż “zamor­do­wa­ny przez SB kapłan poniósł śmierć za wia­rę”. Uro­czy­ste przy­ję­cie ks. Popie­łusz­ki w poczet świę­tych i bło­go­sła­wio­nych będzie mia­ło miej­sce, gdy o doku­men­cie pozy­tyw­nie wypo­wie się komi­sja kon­su­la­to­rów teo­lo­gów oraz komi­sja kar­dy­na­łów.

Ks. Kacz­ma­rek suge­ru­je, że aktu beaty­fi­ka­cji mógł­by doko­nać papież w przy­szłym roku w Pol­sce. Na suge­stię z dez­apro­ba­tą zare­ago­wa­ła Kon­gre­ga­cja ds. Beaty­fi­ka­cji i Kano­ni­za­cji, któ­ra oce­ni­ła sło­wa ks. Kacz­mar­ka jako “naci­ska­nie na Waty­kan”, a jego opi­nię, iż do beaty­fi­ka­cji doszło­by już za rok — jako “bała­mu­ce­nie ludzi”.