Katolicka pani ksiądz o rodzinie i Kościele

Jes­si­ca Row­ley (zdj.) ma 25 lat, jest zamęż­na i spo­dzie­wa się dziec­ka tak jak wie­le Ame­ry­ka­nek. Jest jed­nak coś, co wyróż­nia kobie­tę od jej rówie­śni­czek. Jes­si­ca Row­ley od kil­ku tygo­dni jest kato­lic­kim księ­dzem.

Pani Row­ley w prze­szło­ści nale­ża­ła do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go. Teraz nale­ży do Eku­me­nicz­nej Wspól­no­ty Kato­lic­kiej, Kościo­ła, któ­ry nie uzna­je zwierzch­nic­twa Rzy­mu. Mło­da duchow­na opo­wie­dzia­ła o swo­im życiu i pra­cy ame­ry­kań­skie­mu wyda­niu tygo­dni­ka “New­swe­eek”.

Od dzie­ciń­stwa anga­żo­wa­łam się w Kościół, zwie­rza się, a moje doj­rze­wa­nie do kapłań­stwa było dłu­gim pro­ce­sem. W uświa­do­mie­niu swe­go powo­ła­nia pomógł Jes­si­ce jej mąż, któ­ry jest pro­te­stan­tem i nale­ży do Zjed­no­czo­ne­go Kościo­ła Chry­stu­sa (UCC). Mło­dzi mał­żon­ko­wie cho­dzi­li zarów­no na kato­lic­ka mszę, jak i na nabo­żeń­stwo do UCC. To wła­śnie we wspól­no­cie, do któ­rej nale­ży mał­żo­nek, mło­da pani ksiądz odkry­ła, jak wyglą­da spra­wo­wa­nie funk­cji duchow­ne­go przez kobie­tę. I wte­dy zro­zu­mia­ła swo­ją dro­gę. Poszła na stu­dia teo­lo­gicz­ne i zwią­za­ła się z Eku­me­nicz­ną Wspól­no­tą Kato­lic­ką, mimo że ostrze­ga­li przed nią lokal­ni bisku­pi rzym­sko­ka­to­lic­cy. To jed­nak nie mia­ło już zna­cze­nia dla ks. Row­ley.

Kapłan­ka pod­kre­śla, że człon­ko­wie jej naj­bliż­szej rodzi­ny pozo­sta­li w Koście­le rzym­sko­ka­to­lic­kim, jed­nak otrzy­ma­ła od nich duże wspar­cie. Przy­szli nawet na jej świę­ce­nia. Duchow­na pod­kre­śla, iż rodzi­na jest bar­dzo waż­ną rze­czą dla duchow­ne­go, szcze­gól­nie ta, któ­ra on sam zało­ży. Mał­żeń­stwo jest bło­go­sła­wień­stwem w mojej posłu­dze, twier­dzi. Widzi­my korzy­ści z uczu­cio­wych i intym­nych powią­zań. Wyświę­co­ne mogą być u nas kobie­ty. Tak­że geje i les­bij­ki żyją­cy w sta­łych związ­kach mają moż­li­wość ordy­na­cji. Jes­si­ca Row­ley pod­kre­śla, że jej Kościół nie zamy­ka się na niko­go: ani na roz­wod­ni­ków, ani na homo­sek­su­ali­stów, ani na kobie­ty, któ­re doko­na­ły abor­cji. Nie uwa­ża homo­sek­su­ali­zmu za grzech i jest zda­nia, że prze­rwa­nie cią­ży jest spra­wą sumie­nia.

Co zaskau­ją­ce, Jes­si­ca Rwo­ley jest pierw­szym kato­lic­kim księ­dzem, któ­ry spo­dzie­wa się dziec­ka. Znam duchow­ne z Kościo­ła epi­sko­pal­ne­go, któ­re tak jak są w cią­ży, ale o żad­nej cię­żar­nej kato­lic­kiej kapłan­ce jesz­cze nie sły­sza­łam, mówi. W Eku­me­nicz­nej Wspól­no­cie Kato­lic­kiej jest 6 kobiet-księ­ży.

Mło­da pani ksiądz twier­dzi, że nie spo­tka­ła się z oso­bi­sty­mi ata­ka­mi i agre­sją wobec swo­jej oso­by, jed­nak wspo­mi­na wir­tu­al­ne ata­ki. Na wie­lu blo­gach poja­wia­ły się infor­ma­cje o mnie i mojej ordy­na­cji oraz sło­wa peł­ne pogar­dy i nie­na­wi­ści wobec mnie i mojej wspól­no­ty. To było bar­dzo przy­kre.

Jes­scia Row­ley zosta­ła wyświę­co­na w sierp­niu 2007 roku. Wcze­śniej przez dzie­sięć mie­się­cy peł­ni­ła funk­cję dia­ko­na, ukoń­czy­ła tez stu­dia teo­lo­gicz­ne. Opie­ku­je sęe para­fią, do któ­rej nale­ży 80 osób i kil­ku­dzie­się­ciu sym­pa­ty­ków.