Katolicki sierocińce w Niemczech były złym miejscem
- 15 czerwca, 2009
- przeczytasz w 1 minutę
Po ujawnieniu krzywd, które swoim wychowankom wyrządzały kościelne sierocińce i szkoły w Irlandii również arcybiskup Robert Zollitsch, przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich przyznał, że niemieckie sierocińce prowadzone przez Kościół były “złym miejscem” dla wielu dzieci, umieszczanych w nich w latach 50-tych i 60-tych. W dzisiejszym artykule we Frankfurter Allgemeine Zeitung arcybiskup Zollitsch przeprosił za to, że dzieci i młodzież doświadczały fizycznych i psychicznych cierpień w katolickich sierocińcach. Wezwał też katolickie organizacje […]
Po ujawnieniu krzywd, które swoim wychowankom wyrządzały kościelne sierocińce i szkoły w Irlandii również arcybiskup Robert Zollitsch, przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich przyznał, że niemieckie sierocińce prowadzone przez Kościół były “złym miejscem” dla wielu dzieci, umieszczanych w nich w latach 50-tych i 60-tych.
W dzisiejszym artykule we Frankfurter Allgemeine Zeitung arcybiskup Zollitsch przeprosił za to, że dzieci i młodzież doświadczały fizycznych i psychicznych cierpień w katolickich sierocińcach. Wezwał też katolickie organizacje dobroczynne do tego, by zebrały akta dawnych wychowanków i wysłuchały ich historii.
W niemieckich instytucjach prowadzonych przez Kościół nie dochodziło do seksualnego molestowania dzieci na taką skalę jak w Irlandii. Zarzuty koncentrują się na fizycznych karach oraz zmuszaniu dzieci do ciężkiej pracy.
Dzisiaj w Berlinie odbywa się trzecie spotkanie “okrągłego stołu” — dawnych wychowanków oraz przedstawicieli Kościoła Katolickiego i Ewangelickiego Kościoła Niemiec, które to Kościoły w zachodnich Niemczech po II wojnie prowadziły większość sierocińców. W latach powojennych przez sierocińce przewinęło się około 800 tysięcy dzieci. Nie ustalono jeszcze jak wiele z nich doznało maltretowania.