Jak już informowaliśmy wcześniej, zawiązała się inicjatywa teologów rzymskokatolickich mająca na celu obronę dziedzictwa Soboru Watykańskiego II po kontrowersyjnej decyzji papieża Benedykta XVI o zdjęciu ekskomuniki z biskupów Bractwa Św. Piusa X. Tymczasem trzech teologów, którzy sygnowali Petycję Vaticanum 2, musi liczyć się z konsekwencjami swojego ordynariusza.
Przypomnijmy: Petycja Vaticanum 2 zainicjowana przez prof. Norberta Scholla opowiada się za bezwarunkowym uznaniem postanowień Soboru i krytykuje decyzję papieża o rehabilitacji biskupów-lefebrystów. Tymczasem bp Gerhard Ludwig Müller, ordynariusz diecezji Ratyzbony, wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że profesorowie Fakultetu Teologii Katolickiej, którzy podpisali się pod petycją, zdyskwalifikowali się sami jako teolodzy katoliccy. Chodzi o profesor Sabine Demel z Katedry Prawa Kanonicznego oraz dwóch teologów pastoralnych Heinza-Günthera Schöttlera oraz Burkarda Porzelta.
Biskup Müller zarzuca teologom, że swoim podpisem zarzucili Benedyktowi XVI działanie na szkodę Kościoła, ponieważ „papież miał rzekomo dopuścić do odrzucenia postanowień soboru. Sugestia ta pozbawiona jest jakichkolwiek podstaw.” Müller zażądał od teologów zdystansowania się od petycji w ciągu dwóch tygodni oraz przeproszenie papieża.
Ponadto hierarcha oczekuje od profesorów, że w ramach uznania Urzędu Nauczycielskiego Kościoła, w tym Soboru Watykańskiego II, naukowcy powinni złożyć przed nim Wyznanie Wiary oraz przysięgę wierności według formuły przesłanej zainteresowanym przez kurię. Jeśli teolodzy nie spełnią oczekiwań biskupa, muszą liczyć się „z dalszymi krokami”, w tym z pozbawieniem ich prawa nauczania teologii katolickiej. – Jestem odpowiedzialny za teologiczną edukację i formowanie studentów w kościelnym duchu – przypomniał Müller.
– Pismo biskupa jest zdumiewające i trudne do zrozumienia – powiedziała prof. Demel. Z kolei prof. Porzelt wyraził zdziwienie faktem, że biskup nie podjął próby rozmowy z teologami.
No i gitara. Z glupotami sie nie dyskutuje, glupoty sie tepi, ewentualnie ignoruje, z tym, ze w tym wypadku
bylo by to szkodliwe.
Odkąd to i gdzie ministranci rządzą w kosciele…:-)))
Nieprzenikniona jest czasem mysl tokatosa, wiec, ze sie tak zapytam, o co sie rozchodzi z tymi
ministrantami?
Nie tylko tego przy ołtarzu mam na myśli ministranta…
Nie tylko tego przy ołtarzu mam na myśli ministranta…
No, sluzba w Kosciele rzecz podstawowa. Czy to przy oltarzu,na katedrze profesorskiej, czy tronie
biskupim. Wszak Servus Servorum….Ale on i niektorzy inni ministrowie wlasnie maja rzadzic w Kosciele…
Nieprzenikniona jest mysl Tokatosa jednak:)
masz racje, michale, ale jak widze interesuje cie, to wiem też, że i coś wiecej kapujesz, niż jest napisane.
nie jestem zaden michal, tylko mam nick michael, od jednego archaniola, ktorego, i jego pomoc ,
niezwykle cenie.I tyle.
Moze i cos kapuje, ale roznorodnosc interpretacji mnie oniesmiela, to i pytam tylko co poeta chcial byl
powiedziec.
Halo michael,
nic jednak nowego i dziwnego, że te kościelne media tak „MGLISTE“ są, jak te wszystkie inne…
Dziś wypada podać takie wiadomości:
a/ Radio watykan po niemiecku: „Der Heilige Stuhl hat der Bitte von Gerhard Maria Wagner um Rücknahme seiner Ernennung zum Weihbischof für Linz entsprochen.“
że Stolica Apostolska przychyliła sie do prośby… i wyraziła zgode.
a/ kathNet:
„So ganz freiwillig wie behauptet war der Rückzug Gerhard Maria Wagners nicht.“
Tak całkiem dobrowolnie znowu, jak sie to zapewnia, nie była ta rezygnacja…
Bf A. Laun tu artykuł: http://www.kath.net/detail.php?id=22144
c/ kreuzNet:
„Kein weltliches Gericht würde eine Entscheidung, die eine Person unter so massivem Druck fällt, als eine persönliche Entscheidung respektieren und für bindend erachten.“
Zaden Swiecki Sąd nie uznałby tego, zważywszy jaki druk wywierano na te osobe, że to osobisty
wybór, który trzeba respektować i za wiążący uznać.
No i masz babo placek…
podaje jeszcze: „Man hat dem designierten Weihbischof Redeverbot erteilt.“
Nominatowi dano zakaz udzielania wywiadów…
>>nic jednak nowego i dziwnego, że te kościelne media tak „MGLISTE“ są, jak te wszystkie inne…
Mam wrażenie, że Michael miał na myśli mglistość tokatosa, a nie mediów. 🙂
masz racje…zgadkowo pisze…michael nie użył słówka MGLISTE, to moje określenie na to, co sprzecznie podawałem za prasą, niezależnie od tego,
co michael myśli i pisze, capito ?!
„Mgliste” to Twoje określenie, ale spodobało mi się i uznałem je za adekwatne do tego, co pisał michael. Obawiam się trochę z Tobą dyskutować, bo stale nie rozumiem, co masz na myśli… 🙂