Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Siła porównań — Benedykt i Jan Paweł


W donie­sie­niach pra­so­wych ze Świa­to­wych Dni Mło­dzie­ży w Kolo­nii z udzia­łem papie­ża Bene­dyk­ta XVI prze­wa­ża­ły sta­ty­sty­ki i porów­na­nia z wizy­ta­mi zagra­nicz­ny­mi oraz spo­tka­nia­mi z mło­dzie­żą odby­wa­ny­mi przez poprzed­nie­go Jana Paw­ła II. W arty­ku­le ?Z Tybru nad Ren? opu­bli­ko­wa­nym w The Tablet przez Rober­ta Dic­ken­sa i Micha­ela Hir­sta porów­na­nia takie są rów­nież widocz­ne. Dzien­ni­ka­rze porów­nu­ją gesty, uśmie­chy, styl wypo­wie­dzi jak też reak­cje tłu­mów zgro­ma­dzo­nych z oka­zji papie­skich wizyt.Wyda­je się, że stwier­dze­nia typu ?Bene­dykt […]


W donie­sie­niach pra­so­wych ze Świa­to­wych Dni Mło­dzie­ży w Kolo­nii z udzia­łem papie­ża Bene­dyk­ta XVI prze­wa­ża­ły sta­ty­sty­ki i porów­na­nia z wizy­ta­mi zagra­nicz­ny­mi oraz spo­tka­nia­mi z mło­dzie­żą odby­wa­ny­mi przez poprzed­nie­go Jana Paw­ła II. W arty­ku­le ?Z Tybru nad Ren? opu­bli­ko­wa­nym w The Tablet przez Rober­ta Dic­ken­sa i Micha­ela Hir­sta porów­na­nia takie są rów­nież widocz­ne. Dzien­ni­ka­rze porów­nu­ją gesty, uśmie­chy, styl wypo­wie­dzi jak też reak­cje tłu­mów zgro­ma­dzo­nych z oka­zji papie­skich wizyt.

Wyda­je się, że stwier­dze­nia typu ?Bene­dykt XVI nie jest Janem Paw­łem II? nie tyl­ko nie wno­szą nic nowe­go, a brzmią jak porów­na­nie nowe­go soli­sty zespo­łu muzycz­ne­go do jego poprzed­ni­ka. Cię­żar takie­go porów­na­nia może być trud­ny do udźwi­gnię­cia dla nowe­go papie­ża, a i wca­le nie pochleb­ny dla jego poprzed­ni­ka, jeśli pra­sa pisze o łatwo­ści nawią­zy­wa­nia kon­tak­tu z duży­mi zgro­ma­dze­nia­mi lub o umie­jęt­no­ści aktor­skiej impro­wi­za­cji.


Rów­nież prze­ciw­sta­wie­nie papie­ża Bene­dyk­ta same­mu sobie (inny Joseph Rat­zin­ger) nie wyda­ją się wie­le wno­sić do opi­su tego pon­ty­fi­ka­tu. Być może pro­ble­mem mediów — w tym rów­nież reli­gij­nych — jest to, że liczą się w nich wyda­rze­nia. Odno­szę wra­że­nie, że wręcz cho­dzi o przy­spie­sze­nie wyda­rzeń. Tak jak­by wyda­nie pierw­szej ency­kli­ki lub wizy­ta w Kolo­nii mia­ła okre­ślić pon­ty­fi­kat i uła­twić jego zakwa­li­fi­ko­wa­nie według klu­cza konserwatywny/liberalny czy postępowy/wsteczny.


Wyglą­da na to, że nie tyl­ko tra­dy­cyj­ni kato­li­cy ocze­ku­ją, aby obec­ny papież zamiast pró­bo­wać prze­ka­zy­wać Ewan­ge­lię usta­lał ?dogma­ty? w kwe­stii celi­ba­tu (ma być lub nie), kapłań­stwa kobiet lub doko­ny­wał ?prze­ło­mu?, czy to na rzecz ?tra­dy­cji? czy ?postę­pu?.


Czyż­by zwy­kle gło­sze­nie Ewan­ge­lii było rze­czą, któ­rej po papie­żu nikt się nie spo­dzie­wa? Na każ­dym kro­ku musi On okre­ślać swój sto­su­nek do juda­izmu, isla­mu, innych kościo­łów chrze­ści­jań­skich? I wywo­ły­wać komen­ta­rze, czy idzie w tym śla­da­mi swo­je­go bez­po­śred­nie­go poprzed­ni­ka czy raczej któ­re­goś z wcze­śniej­szych? Miej­my nadzie­ję, że papież Bene­dykt XVI jest odpor­ny lub nie czy­ta komen­ta­rzy na swój temat. Ina­czej ogrom ocze­ki­wań, aby spro­stać zapo­trze­bo­wa­niom mediów mógł­by oka­zać się nie do znie­sie­nia.


W przy­wo­ła­nym wcze­śniej arty­ku­le z The Tablet oma­wia­na jest wizy­ta w koloń­skiej syna­go­dze. Było to pierw­sze spo­tka­nie w pla­nie Świa­to­wych Dni Mło­dzie­ży. Wizy­ta nastą­pi­ła z ini­cja­ty­wy papie­ża. Czy wystę­po­wał bar­dziej jako wsty­dzą­cy się nie­chlub­nej prze­szło­ści swo­je­go naro­du Nie­miec czy jako gło­wa kato­li­ków? I któ­ry akcent powi­nien być bar­dziej wyraź­ny?


Jesz­cze inną spra­wą chęt­nie roz­trzą­sa­ną przez media jest sto­su­nek Bene­dyk­ta do swo­jej ojczy­zny. Niem­cy to nie tyl­ko kraj naro­dzin refor­ma­cji czy kraj, któ­ry w poprzed­nim wie­ku ?zafun­do­wał? świa­tu dwie wynisz­cza­ją­ce woj­ny ale też kraj, w któ­rym już w cza­sach powo­jen­nych nastą­pił duży spa­dek wie­rzą­cych i dotknę­ło to zarów­no pro­te­stan­tów jak i kato­li­ków. Dzien­ni­ka­rze The Tablet napi­sa­li, że wizy­ta nie przy­nio­sła dra­ma­tycz­nych ape­li o skru­chę lub wyzna­nie grze­chów. Bene­dykt XVI miał za to wyznać: że ?pod­czas tych dni, dzię­ki Bogu, zaczę­ło być cał­kiem jasne że są i inne Niem­cy, kraj nie­zwy­kłych ludzi, kul­tu­ral­nych i ducho­wych moż­li­wo­ści?.


foto: kreuz.net

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.