Klaryski z Bari zakończyły działalność bójką
- 3 października, 2007
- przeczytasz w 1 minutę
Dwie siostry przebywające w klasztorze w Bari napadły na swoją przełożoną. Powodem ataku był ciągnący się od dawna spór między zakonnicami. Napadnięta siostra z obrażeniami twarzy znalazła się w szpitalu. Zakonnice opuściły klasztor, w którym obecnie przebywa tylko ich była przełożona. Arcybiskup Giovanni Battista Pichierri próbował doprowadzić do pojednania skłóconych klarysek.Ponieważ mu się to nie udało zwrócił się do Rzymu o zamknięcie klasztoru. Arcybiskup napisał, że jasnym jest, iż zakonnice […]
Dwie siostry przebywające w klasztorze w Bari napadły na swoją przełożoną. Powodem ataku był ciągnący się od dawna spór między zakonnicami. Napadnięta siostra z obrażeniami twarzy znalazła się w szpitalu. Zakonnice opuściły klasztor, w którym obecnie przebywa tylko ich była przełożona. Arcybiskup Giovanni Battista Pichierri próbował doprowadzić do pojednania skłóconych klarysek.Ponieważ mu się to nie udało zwrócił się do Rzymu o zamknięcie klasztoru. Arcybiskup napisał, że jasnym jest, iż zakonnice straciły powołanie. Problem w tym, że pozostała w klasztorze klaryska nie chce go opuścić. Była Matka Przełożona spędziła w klasztorze 44 lata i napisała do papieża, że opuści go dopiero, kiedy Bóg zdecyduje, że czas jej odejść. Zakonnica uważa, że biskup chce przekazać klasztor innemu zgromadzeniu.