Kłopoty ewangelistki
- 3 stycznia, 2007
- przeczytasz w 1 minutę
Darlene Bishop, teleewangelistka z ewangelikalnego megakościoła w Ohio, propagowała w swoich kazaniach i programach telewizyjnych siłę modlitw, która przezwycięża choroby. Bóg – zdaniem pani Bishop – ma moc uleczyć nawet śmiertelne choroby, włącznie z rakiem. Niektórzy jej zwolennicy traktowali to tak poważnie, że rezygnowali z leczenia. Wśród nich był brat teleewangelistki, cierpiący na raka krtani, który zaufawszy siostrze i Bogu zarzucił leczenie i zmarł 18 miesięcy temu. O modlitewnej […]
Darlene Bishop, teleewangelistka z ewangelikalnego megakościoła w Ohio, propagowała w swoich kazaniach i programach telewizyjnych siłę modlitw, która przezwycięża choroby. Bóg – zdaniem pani Bishop – ma moc uleczyć nawet śmiertelne choroby, włącznie z rakiem. Niektórzy jej zwolennicy traktowali to tak poważnie, że rezygnowali z leczenia.
Wśród nich był brat teleewangelistki, cierpiący na raka krtani, który zaufawszy siostrze i Bogu zarzucił leczenie i zmarł 18 miesięcy temu. O modlitewnej kuracji brata i o tym jak sama przezwyciężyła modlitwą raka piersi można przeczytać w książce „Twoje życie podąża za twoimi słowami”. Tyle, że w książce nie ma wzmianki o tym, że kuracja brata zakończyła się śmiercią. O przyczynienie się do tej śmierci swoją ciotkę oskarżyła czwórka jej bratanków.
Ich zdaniem to przez jej zalecenia ich ojciec zaprzestał chemioterapii. Oskarżają ją też o wykorzystanie przypadku brata do własnej promocji – gdy rozwój choroby został na jakiś czas powstrzymany Bishop odbywała z bratem podróże po kraju wygłaszając kazania o cudownym uzdrowieniu, mimo iż lekarze twierdzili, że choroba jest śmiertelna. Teleewangelistka odrzuca te oskarżenia twierdząc, że nigdy nie radziła nikomu, aby rezygnował z pomocy medycznej.