Kłopoty kardynała Dolana

Prze­wod­ni­czą­cy epi­sko­pa­tu USA, arcy­bi­skup Nowe­go Jor­ku kar­dy­nał Timo­thy Dolan zna­lazł się w nie­zręcz­nej sytu­acji po ujaw­nie­niu przez jed­ną z orga­ni­za­cji zrze­sza­ją­cych ofia­ry mole­sto­wa­nia sek­su­al­ne­go przez księ­ży, iż jako arcy­bi­skup Mil­wau­kee zgo­dził się pła­cić księ­żom podej­rza­nym o mole­sto­wa­niu pie­nią­dze za to by sami ode­szli z kapłań­stwa.

20 tysięcz­na “odpra­wa” wypła­ca­na oskar­żo­nym księ­żom mia­ła być moty­wa­cją dla nich do wyra­że­nia zgo­dy na odej­ście. Zda­niem rzecz­ni­ka archi­die­ce­zji Mil­wau­kee kwo­ta i tak była mniej­sza od kosz­tów jakie pocią­gał za sobą pro­ces laicy­za­cji. Pro­ble­mem jest jed­nak fakt otrzy­ma­nia przez księ­ży, któ­rzy pod­ko­pa­li pozy­cję Kościo­ła — nie wspo­mi­na­jąc o ohy­dzie prze­stęp­stwa mole­sto­wa­nia — “łapów­ki” za odej­ście.

Jed­no­cze­śnie trze­ba przy­po­mnieć, że arcy­bi­skup Dolan, któ­ry kie­ro­wał w latach 2002–2009 archi­die­ce­zją Mil­wau­kee objąw­szy ją po ode­szłym w atmos­fe­rze skan­da­lu arcy­bi­sku­pie Weakland, był chwa­lo­ny za postę­po­wa­nie wobec ofiar mole­sto­wa­nia.