Kontrowersyjny biskup odchodzi
- 22 lipca, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Dziennikarze The Dallas Morning News odsłaniają kulisy konfliktu wokół osoby ordynariusza rzymskokatolickiej diecezji Dallas, biskupa Charlesa Grahmanna. Publikacja zbiegła się z 75. urodzinami hierarchy. Zgodnie z prawem kanonicznym biskup musi złożyć rezygnację na ręce papieża wraz z ukończeniem 75. roku życia. Artykuł nie pozostawia cienia wątpliwości, że biskup Grahmann jest odpowiedzialny za głęboki kryzys w diecezji. Hierarcha milczał na temat przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci […]
Dziennikarze The Dallas Morning News odsłaniają kulisy konfliktu wokół osoby ordynariusza rzymskokatolickiej diecezji Dallas, biskupa Charlesa Grahmanna. Publikacja zbiegła się z 75. urodzinami hierarchy. Zgodnie z prawem kanonicznym biskup musi złożyć rezygnację na ręce papieża wraz z ukończeniem 75. roku życia. Artykuł nie pozostawia cienia wątpliwości, że biskup Grahmann jest odpowiedzialny za głęboki kryzys w diecezji. Hierarcha milczał na temat przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci i młodzieży przez kler.
Przez lata nie zrobił nic, by zapobiec procederowi, wskazać i ukarać winnych. Kontrowersyjnymi decyzjami, brakiem zdecydowanego działania doprowadził do podziału lokalnej społeczności. Dziennikarze przypuszczają także, że utrudniał pracę oddelegowanemu w 1999 r. do Dallas koadjutorowi, biskupowi Josephowi Galante, który jest członkiem powołanego ad hoc Komitetu Biskupów Amerykańskich ds. Nadużyć Seksualnych.
Napięte stosunki między obydwoma hierarchami skłoniły redakcję The Dallas Morning News do opublikowania apelu wzywającego biskupa Grahmanna do rezygnacji z pełnionych godności. Ordynariusz wydawał się być zaskoczony, rozczarowany i zasmucony w pewnym stopniu tak zdecydowanym, nieuzasadnionym i nieoczekiwanym – w jego ocenie — atakiem na swoją osobę.
W rozmowie z redaktorem The News Jamesem M. Moroney’em, która miała miejsce w rezydencji biskupa w przeddzień ukazania się apelu, hierarcha miał spytać wprost o możliwość wstrzymania publikacji apelu. Usłyszawszy negatywną odpowiedź, miał powiedzieć: „że nie chciałby mieć tej publikacji na sumieniu w dniu Sądu Ostatecznego.”
:: Ekumenizm.pl: Skandal pedofilski