Koptom nie podoba się film
- 11 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Grupa 40 prominentnych koptów – w tym przedstawicieli duchowieństwa – złożyło formalną skargę do głównego cenzora Egiptu na film Osamy Fawziego pt. „Kocham kino”. Domagają się oni usunięcia z obrazu 15 scen, które – ich zdaniem – stawiają w złym świetle egipskich chrześcijan. Zdaniem arabskiej prasy, reżyser Osama Fawzi, który sam urodził się w rodzinie koptyjskiej, a następnie konwertował na islam ze względu na małżeństwo, musiał […]
Grupa 40 prominentnych koptów – w tym przedstawicieli duchowieństwa – złożyło formalną skargę do głównego cenzora Egiptu na film Osamy Fawziego pt. „Kocham kino”. Domagają się oni usunięcia z obrazu 15 scen, które – ich zdaniem – stawiają w złym świetle egipskich chrześcijan.
Zdaniem arabskiej prasy, reżyser Osama Fawzi, który sam urodził się w rodzinie koptyjskiej, a następnie konwertował na islam ze względu na małżeństwo, musiał zdawać sobie sprawę z kontrowersji, jakie niesie za sobą jego obraz. Główni bohaterowie filmu to Koptowie, Adly i Nimat, którzy przez egipskich chrześcijan postrzegani są jako reprezentanci całej mniejszości religijnej.
Akcja filmu toczy się w Kairze lat ’60, a zachowanie bohaterów nie podoba się Koptom. Adly jest ich zdaniem zbyt materialistyczny, a Nimat zbyt lubieżna. Kontrowersje budzą pocałunki i walka w kościele. Atmosferę dodatkowo podgrzewa fakt, że konwertyta Fawzi obsadził w głównych rolach muzułmanów.
Koptowie stanowią obecnie zaledwie 10-procentową mniejszość religijno-etniczną wśród 70 milionów Egipcjan. Przed inwazją Arabów na Egipt w VII wieku, słowo „Kopt” oznaczało wszystkich mieszkańców chrześcijańskiego wtedy kraju. Na czele Kościoła Koptyjskiego stoi patriarcha Aleksandrii, Jego Świętobliwość papież Szenuda III.