Kościół chce debaty
- 10 listopada, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
W łonie duńskiego Kościoła Ludowego wyłoniła się kolejna grupa, chcąca zabrać głos w przygotowywanej na początek przyszłego roku debacie na temat wolności poglądów w Kościele. Grupa przyjęła nazwę „Plan B” i chce rozmów na temat tego, jak chrześcijaństwo powinno być rozumiane w czasach współczesnych. Jeden z liderów „Planu B”, dziekan H. P. Bartholin powiedział: – Nie jest naszą intencją tworzenie frakcji lub pogłębianie polaryzacji między ruchami […]
W łonie duńskiego Kościoła Ludowego wyłoniła się kolejna grupa, chcąca zabrać głos w przygotowywanej na początek przyszłego roku debacie na temat wolności poglądów w Kościele. Grupa przyjęła nazwę „Plan B” i chce rozmów na temat tego, jak chrześcijaństwo powinno być rozumiane w czasach współczesnych.
Jeden z liderów „Planu B”, dziekan H. P. Bartholin powiedział: – Nie jest naszą intencją tworzenie frakcji lub pogłębianie polaryzacji między ruchami wewnątrzkościelnymi. Musimy jednak zrozumieć, że nie wszyscy duchowni zdecydowali się zabrać głos na temat sprawy ks. Grosboella (który publicznie oświadczył, że nie wierzy w Boga – przyp. PK). Kiedy zajmujemy nowy urząd, boimy się wyrażać nasze poglądy ze względu na konsekwencje. Taka sytuacja ogranicza całą debatę i chcielibyśmy, aby „Plan B” pomógł ją oczyścić. Przez lata mieliśmy otwartą debatę wśród kleru, ale między nami a laikatem jest przepaść. Niektórzy ludzie są przerażeni tym, że ksiądz ma inną koncepcję Boga, niż oni. Dlatego musimy mieć otwartą debatę informującą, aby wykrystalizować fundamentalną część naszej wiary.
– To nie jest nowa sytuacja, kiedy teologowie i laikat nie mogą się zrozumieć – uważa Hans Raun Iversen, emerytowany wykładowca Uniwersytetu Kopenhaskiego, postrzegany jako adwersarz „Planu B”. – Wielu księży z prawego skrzydła Kościoła zostało zdymisjonowanych ze względu na ich przekonania, ale po raz pierwszy mieliśmy w Danii przypadek duchownego, który deklaruje, że nie wierzy w Boga. Możemy dyskutować nad przestrzenią dla poglądów i jak podtrzymać żywą debatę teologiczną wśród wiernych, ale jedyną rzeczą, jaka może ją w przyszłości podtrzymać jest trynitarza koncepcja Boga – dodał.