Kościół katolicki w USA coraz bardziej “latino”
- 22 października, 2009
- przeczytasz w 1 minutę
Jedna trzecia katolików w USA to hiszpańskojęzyczni emigranci lub potomkowie emigrantów z Ameryki Łacińskiej. W stanach przygranicznych hiszpańskojęzyczni katolicy stanowią większość. Teoretycznie w Kościele powszechnym nie powinien być to problem ale bariery językowe i uprzedzenia istnieją i w religii.Podstawowym problemem jest to, że anglojęzyczni i hiszpańskojęzyczni katolicy mają swoje własne msze — oczywiście w swoim własnym języku. A to — zdaniem wielu — wspiera segregację istniejącą również gdzie indziej. Rady parafialne starają się przerzucać […]
Jedna trzecia katolików w USA to hiszpańskojęzyczni emigranci lub potomkowie emigrantów z Ameryki Łacińskiej. W stanach przygranicznych hiszpańskojęzyczni katolicy stanowią większość. Teoretycznie w Kościele powszechnym nie powinien być to problem ale bariery językowe i uprzedzenia istnieją i w religii.Podstawowym problemem jest to, że anglojęzyczni i hiszpańskojęzyczni katolicy mają swoje własne msze — oczywiście w swoim własnym języku. A to — zdaniem wielu — wspiera segregację istniejącą również gdzie indziej. Rady parafialne starają się przerzucać mosty między odmiennojęzykowymi społecznościami ale jak na razie z ograniczonymi sukcesami. Anglojęzyczni Amerykanie i hiszpańskojęzyczni Amerykanie mijają się kiedy jedni wychodzą a drudzy wchodzą do kościoła i często nie pada z tej okazji nawet zwyczajowe “hi”. Tyle, że ci drudzy — obecnie dyskryminowani i walczący z uprzedzeniami — uważają, że są przyszłością Kościoła katolickiego w USA. I pewnie mają rację, co widać po zmianach demograficznych w parafiach. Kościół świętej Cecylii w St. Louis ufundowali niemieccy emigranci. Obecnie 85% parafian to Latynosi.