Kościół powinien zmienić podejście do antykoncepcji
- 1 września, 2009
- przeczytasz w 2 minuty
Najbardziej wpływowa brytyjska katoliczka — żona byłego premiera Tony Blaira — po raz kolejny zaprezentowała swoje opozycyjne wobec nauczania Kościoła poglądy na stosowanie sztucznej antykoncepcji. Podczas Międzynarodowego Festiwalu Książki w Edynburgu na którym Cherie Blair (z zawodu prawnik zajmujący się prawami człowieka) promowała swoją książkę Speaking for Myself wezwała Kościół katolicki do ponownego rozpatrzenia kwestii dopuszczenia sztucznej antykoncepcji. Zdaniem pani Blair fakt, że kobiety […]
Najbardziej wpływowa brytyjska katoliczka — żona byłego premiera Tony Blaira — po raz kolejny zaprezentowała swoje opozycyjne wobec nauczania Kościoła poglądy na stosowanie sztucznej antykoncepcji.
Podczas Międzynarodowego Festiwalu Książki w Edynburgu na którym Cherie Blair (z zawodu prawnik zajmujący się prawami człowieka) promowała swoją książkę Speaking for Myself wezwała Kościół katolicki do ponownego rozpatrzenia kwestii dopuszczenia sztucznej antykoncepcji.
Zdaniem pani Blair fakt, że kobiety odgrywają obecnie coraz większą rolę w świecie wynika z tego, że mają kontrolę nad swoją płodnością. Kontrolę, którą umożliwia antykoncepcja. W tym roku pani Blair (pod wpływem której konwertował na katolicyzm były premier) przyznała się do stosowania antykoncepcji i wyznała, że czwarty syn premierostwa począł się podczas pobytu na zamku Balmoral, kiedy pani Blair nie zabrała ze sobą środków antykoncepcyjnych z obawy przed ujawnieniem ich posiadania przed służbą w Balmoral.
Udzielając wywiadu w Edynburgu pani Blair powiedziała, że antykoncepcja jest bardzo ważną kwestią i Kościół powinien spojrzeć na nią przychylniejszym okiem, gdyż między zapobieganiem życiu jeszcze nie istniejącemu a uśmiercaniem już istniejącego zachodzi kolosalna różnica. Natomiast oba są traktowane przez Kościół jako grzech śmiertelny.
Rzecznik Kościoła katolickiego w Szkocji komentując wypowiedź pani Blair powiedział, że myli się ona w kwestii tego, że doustna antykoncepcja nie niszczy życia. Wiadomo, że pigułka “następnego dnia” działa aborcyjnie, natomiast pigułki hormonalne potencjalnie mogą działać tak samo czyli doprowadzać do obumarcia zapłodnionej komórki jajowej.