Kościół Szwecji zamyka gdyńską kapelanię

Kościół Szwe­cji (Sven­ska kyr­kan) zamy­ka swo­ją kape­la­nię w Gdy­ni — taką decy­zję pod­ję­ła Rada zaj­mu­ją­ca się dzia­łal­no­ścią Kościo­ła poza gra­ni­ca­mi Kró­le­stwa Szwe­cji. Przy­czy­ną jest fakt, że oby­wa­te­le Szwe­cji na tery­to­rium Pol­ski mają na ogół pol­skie korze­nie i są kato­li­ka­mi, zaś szwedz­cy tury­ści przy­by­wa­ją do nas na ogół jedy­nie na jeden dzień. Dys­ku­sja o obec­no­ści kape­la­nii w Pol­sce posta­wi­ła pod zna­kiem zapy­ta­nia dzia­łal­ność kape­la­nii w całym regio­nie.

Kape­la­nia Kościo­ła Szwe­cji dzia­ła­ła w Pol­sce od roku 1929. Pro­wa­dzi­ła swo­ją dzia­łal­ność przede wszyst­kim w Gdy­ni, a tak­że — w ogra­ni­czo­nym zakre­sie — w War­sza­wie.

- Pra­ca w Gdy­ni była bar­dzo waż­na nie tyl­ko ze wzglę­du na zawi­ja­ją­ce tam stat­ki. Duże zna­cze­nie mia­ła tak­że dla rodzi­ców adop­tu­ją­cych dzie­ci, któ­rzy pozo­sta­wa­li tam pod­czas postę­po­wa­nia praw­ne­go — tłu­ma­czy Klas Hans­son, dyrek­tor Kościo­ła Szwe­cji Poza Gra­ni­ca­mi. — Dla Kościo­ła Szwe­cji waż­nym jest, aby być tam, gdzie są Szwe­dzi. W tej chwi­li widzi­my, że potrze­by są więk­sze w innych miej­scach. To natu­ral­ny pro­ces i część nasze­go zada­nia, aby zasta­na­wiać się gdzie powin­ni­śmy być obec­ni — doda­je.