Lefebryści wezwani do zaakceptowania warunków pojednania
- 19 lutego, 2013
- przeczytasz w 2 minuty
Wg słów Andrea Tornielliego na łamach Vatican Insider prefekt Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup Gerhard Ludwig Müller przesłał na ręce przełożonego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bpa Bernarda Fellaya datowany na 8 stycznia list z wezwaniem do akceptacji propozycji warunków pojednania do dnia 22 lutego, czyli święta katedry św. Piotra. Tornielli przypomina, że takie ultimatum terminowe padło po raz pierwszy i nabrało szczególnie dramatycznego charakteru w świetle ogłoszonej 11 lutego decyzji papieża […]
Wg słów Andrea Tornielliego na łamach Vatican Insider prefekt Kongregacji Nauki Wiary arcybiskup Gerhard Ludwig Müller przesłał na ręce przełożonego Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X bpa Bernarda Fellaya datowany na 8 stycznia list z wezwaniem do akceptacji propozycji warunków pojednania do dnia 22 lutego, czyli święta katedry św. Piotra.
Tornielli przypomina, że takie ultimatum terminowe padło po raz pierwszy i nabrało szczególnie dramatycznego charakteru w świetle ogłoszonej 11 lutego decyzji papieża Benedykta XVI dotyczącej jego rezygnacji z końcem lutego. Wystosowana wcześniej preambuła doktrynalna, którą Bractwo otrzymało w połowie ubiegłego roku zakłada uznanie przezeń zgodności Soboru Watykańskiego II z Tradycją oraz uznanie posoborowej liturgii mszy nie tylko za ważną ale za uzasadnioną. W zamian Bractwo miało uzyskać status prałatury personalnej. Preambuła była dyskutowana podczas obrad Bractwa lecz oficjalnej odpowiedzi co do jej przyjęcia lub odrzucenia nie przesłano Rzymowi. Bractwo poczyniło jednak pewne kroki pojednawcze usuwając np. ze swoich szeregów bpa Williamsona, którego wypowiedzi na temat holokaustu przyczyniły się do ostrej krytyki Watykanu po zdjęciu przezeń ekskomuniki z biskupów Bractwa w lutym 2009 roku.
Czy Bractwo wykorzysta okazję do pojednania z Rzymem jeszcze za pontyfikatu Benedykta XVI czy będzie czekać na nowego papieża, licząc, że będzie nim ktoś, kto nie będzie wymagał od nich żadnych oświadczeń, a nawet odrzuci “postępowe” magisterium ostatnich pięciu papieży? Niewątpliwie pojednanie z Bractwem jest ważne dla obecnego papieża. Już po ogłoszeniu decyzji o abdykacji wspominał z goryczą o braku jedności wśród katolików. Zgoda Bractwa byłaby na pewno miłym akcentem kończącym pontyfikat papieża, który z wszystkich “posoborowych” papieży cieszył się największym uznaniem Bractwa i wykonał najwięcej dla pojednania — czy to przez otworzenie drogi do szerszego korzystania ze “starej” liturgii czy zdjęcie ekskomuniki. Osobiście jednak sądzę, że Bractwo zechce poczekać na nowego papieża licząc na to, że to on pojedna się z nimi a nie oni z Nim.