“Lista Wildsteina” po węgiersku — Kościół Rzymskokatolicki protestuje
- 2 marca, 2005
- przeczytasz w 1 minutę
To atak na Kościół katolicki – stwierdzili węgierscy biskupi rzymskokatoliccy odnosząc się do opublikowanej w internecie listy z 219 domniemanymi współpracownikami komunistycznych służb bezpieczeństwa, na której znajduje się kilku biskupów. Według hierarchów projekt ustawy zgłoszony przez socjalistów z MSZP, który ma umożliwić pełny dostęp do tajnych akt bezpieki, skierowany jest przeciwko Kościołowi. Nie można sprawy szpiclów wyjaśnić 15 lat po politycznych przemianach – uważa węgierski episkopat.Biskupi przyznali […]
To atak na Kościół katolicki – stwierdzili węgierscy biskupi rzymskokatoliccy odnosząc się do opublikowanej w internecie listy z 219 domniemanymi współpracownikami komunistycznych służb bezpieczeństwa, na której znajduje się kilku biskupów. Według hierarchów projekt ustawy zgłoszony przez socjalistów z MSZP, który ma umożliwić pełny dostęp do tajnych akt bezpieki, skierowany jest przeciwko Kościołowi. Nie można sprawy szpiclów wyjaśnić 15 lat po politycznych przemianach – uważa węgierski episkopat.
Biskupi przyznali jednak, że wśród tajnych współpracowników służb bezpieczeństwa znajdowali się także kapłani i mnisi, którzy przyczynili się nie raz do cierpienia bliźnich. Byli oni ofiarami nieludzkiego reżimu, a politycy, wywodzący się z tego układu nie mają moralnego prawa, aby osądzać tych, którzy z różnych powodów zgodzili się na współpracę – głosi oświadczenie Węgierskiej Konferencji Biskupów.
Zarzuty biskupów odrzuca frakcja parlamentarna rządzących socjalistów. Otwarcie teczek hierarchów blokowali przez długi czas konserwatyści.