Luteranie o pokoju na Bliskim Wschodzie
- 16 lutego, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Zwierzchnicy Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Ameryce, bp Mark S. Hanson (na zdjęciu) oraz Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Jordanii (i Palestynie), bp Munib A. Younan, spotkali się w minioną środę z przedstawicielami amerykańskiego Kongresu. Tematem rozmów był proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Obydwaj duchowni przedyskutowali ten problem także z luterańskim senatorem Timem Johnsonem. — Stany Zjednoczone Ameryki mają moc, aby zaprowadzić pokój w regionie – stwierdził bp Younan. – My, Palestyńczycy […]
Zwierzchnicy Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Ameryce, bp Mark S. Hanson (na zdjęciu) oraz Kościoła Ewangelicko-Luterańskiego w Jordanii (i Palestynie), bp Munib A. Younan, spotkali się w minioną środę z przedstawicielami amerykańskiego Kongresu. Tematem rozmów był proces pokojowy na Bliskim Wschodzie. Obydwaj duchowni przedyskutowali ten problem także z luterańskim senatorem Timem Johnsonem.
- Stany Zjednoczone Ameryki mają moc, aby zaprowadzić pokój w regionie – stwierdził bp Younan. – My, Palestyńczycy i Izraelczycy, nie możemy się ze sobą dogadać – dodał. Biskup Mark S. Hanson, który piastuje także stanowisko prezydenta Światowej Federacji Luterańskiej powiedział, że przyjechał do Waszyngtonu, aby pokazywać sens nadziei na pokój. – Obecnie tyle znaków wskazuje na to, że ów proces się cofa – stwierdził.
Obydwaj przywódcy luterańscy zastanawiali się także nad realizowanym właśnie przez Izrael projektem budowy tzw. muru bezpieczeństwa, oddzielającego Izrael od Palestyny. – Bariera, która ma bronić, stała się barierą na drodze do pokoju – ocenił zwierzchnik amerykańskich luteranów. Wyraził nadzieję, że zarówno kongresmani, jak i prezydent George W. Bush, będą się starali przekonać premiera Izraela, Ariela Sharona, że budowa muru jest pomysłem nie do przyjęcia.