Luteranki o hegemonii mężczyzn w Kościele
- 30 maja, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
”Wszelka relacja oparta na asymetrycznej perspektywie władzy jest przemocą i grzechem, również w Kościele, gdzie istnieją przestrzenie, w których kobieta nie posiada pełni religijnego obywatelstwa” — stwierdziła pastor Eliane Neuenfeldt, należąca do komisji, która przygotowała spotkanie kobiet Kościołów strefy południowej, zjednoczonych w Światowej Federacji Luterańskiej. ”Kościoły powinny przeprowadzić na temat tej rzeczywistości poważną dyskusję, aby osiągnąć sprawiedliwsze, równiejsze i bardziej ludzkie relacje w zakresie władzy pomiędzy mężczyznami […]
”Wszelka relacja oparta na asymetrycznej perspektywie władzy jest przemocą i grzechem, również w Kościele, gdzie istnieją przestrzenie, w których kobieta nie posiada pełni religijnego obywatelstwa” — stwierdziła pastor Eliane Neuenfeldt, należąca do komisji, która przygotowała spotkanie kobiet Kościołów strefy południowej, zjednoczonych w Światowej Federacji Luterańskiej.
”Kościoły powinny przeprowadzić na temat tej rzeczywistości poważną dyskusję, aby osiągnąć sprawiedliwsze, równiejsze i bardziej ludzkie relacje w zakresie władzy pomiędzy mężczyznami i kobietami, i w ogóle, pomiędzy różnymi osobami” — powiedziała pani pastor Eliane.W spotkaniu, które odbyło się w dniach 18 — 21 maja w Macierzystym Domu Diakonek w Sao Leopoldo na południu Brazylii, luteranki z Argentyny, Brazylii, Paragwaju, Urugwaju i Chile dyskutowały nad tematem: “Kobiety w poszukiwaniu pełni życia”.Dyskusja toczyła się wokół takich problemów, jak np. praca z młodymi kobietami, które poszukują swojego miejsca w życiu publicznym, na rynku zawodowym, czy w oświacie. Pani Neuenfeldt wskazała, że w Kościele “pracuje sięz młodzieżą, ale prawie zawsze uwieczniają się tego rodzaju relacje asymetryczne”. Trudno jest podjąć wspólną refleksję na ten temat z młodzieżą pomiędzy 13 a 25 rokiem życia. Dyskusja na temat tego typu relacji nie ma już takiego oddźwięku wśród dzisiejszej młodzieży. W społeczeństwie dochodzi do bardzo szybkich zmian w zachowaniu. 30 letnie kobiety rozumieją problem podporządkowania się w sposób zupełnie odmienny od tego, w jaki rozumieją go już nastolatki.W tej szerokiej i złożonej usystematyzowanej rzeczywistości to właśnie Kościół powinien zaproponować miejsce na spotkanie, wyłożyć wartości teologiczne i biblijne na stole debat, nie tracąc przy tym swych korzeni, i ukazać, że istnieją historyczne drogi, których dzisiejsza młodzież może użyć w procesie znoszenia istniejącej asymetrii. Grupa kobiet luterańskich dyskutowała nad tym aspektem, ponieważ uważały one, że trzeba uczulić „dorosłocentryczny” świat. “Istnieje konflikt pokoleniowy i nie powinno się unikać tego tematu, gdyż tylko można się z nim zmierzyć, jeśli się o nim rozmawia” — stwierdziła pastor Eliane.
Podczas wymiany doświadczeń i i informacji na temat rozwijanych działań, w pięciu krajach, z których przedstawicielki uczestniczyły w spotkaniu, okazało się, że w Kościele już dokonano dostatecznie dużo pracy z kobietami i z młodzieżą, a uczyniono to poprzez duszpasterstwo i za pośrednictwem pozarządowych organizacji i ich programów. “Brakuje jeszcze powiązania tych prac razem w taki sposób, by można było uzyskać na ich temat więcej informacji i wzajemnego poznania” — dodała pani pastor.Podczas otwarcia spotkania kobiety luterańskie podały sobie nawzajem ręce, a nastepnie wspólnie wykonały tradycyjną kapę z róznych kawałków materiału. “Kapa jest symbolemróżnorodności. Nie chcemy hegemonizacji. Podoba nam sie różnorodność. Nasze wzajemne podanie sobie rąk oznacza, że jesteśmy zadowolne ze spotkania, podczas ktorego mogłyśmy zadbać o nasze wzajemne relacje i przeżyć chwile, które jeszcze bardziej nas ze sobą związują”- wytłumaczyła pastor Eliane Neuenfeldt, doktorantka Ekumenicznego Instytutu Studiów Podyplomowych.