Małżeństwo przez kraty
- 25 czerwca, 2004
- przeczytasz w 1 minutę
Siedem pięknie ubranych panien młodych, siedmiu eleganckich panów młodych przysięgających sobie wierność aż do śmierci i przekonanie, że nawet więzienie nie jest w stanie powstrzymać miłości… To, wbrew pozorom, nie jest fragment scenariusz brazylijskiej telenoweli, a opisy wydarzenia, jakie miało miejsce w więzieniu San Pedro Sula w północnym Hondurasie, gdzie ewangeliczny pastor Magno Alfredo López udzielił ślubu siedmiu więźniom. Wielebny López nawrócił się w więzieniu i nadal […]
Siedem pięknie ubranych panien młodych, siedmiu eleganckich panów młodych przysięgających sobie wierność aż do śmierci i przekonanie, że nawet więzienie nie jest w stanie powstrzymać miłości… To, wbrew pozorom, nie jest fragment scenariusz brazylijskiej telenoweli, a opisy wydarzenia, jakie miało miejsce w więzieniu San Pedro Sula w północnym Hondurasie, gdzie ewangeliczny pastor Magno Alfredo López udzielił ślubu siedmiu więźniom.
Wielebny López nawrócił się w więzieniu i nadal odsiaduje tam wyrok. Podobnie jak panowie młodzi. Panny młode cieszą się wolnością, ale niektóre poznały swoich towarzyszy już w więzieniu. — Poznałem tu swoją żonę — mówi René Garay, który odbywa karę za morderstwo. — Przyszła wraz z koleżanką, która odwiedzała tu swojego męża — dodaje. Działający w więzieniu Kościół ewangelikalny przybrał nazwę “Posługi Odnowy Jezusa Chrystusa jako Pana”.