Metropolita Cyryl nie chce reform
- 30 grudnia, 2008
- przeczytasz w 1 minutę
Nowy zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej nie będzie dokonywał reform — uważa strażnik tronu patriarszego i jeden z najczęściej wymienianych kandydatów na tron patriarchy metropolita Cyryl. — Występuje zdecydowanie przeciwko reformom w Cerkwi — podkreśla hierarcha. — Sądzę, że ani jeden ze 145 hierarchów, którzy mogą być kandydatami na tron patriarchy nie ma zacięcia reformatorskiego — podkreślił strażnik tronu, zaznaczając, że już dwukrotnie rosyjskie prawosławie doświadczyło, jak ostrożnie trzeba podchodzić do tradycji, […]
Nowy zwierzchnik Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej nie będzie dokonywał reform — uważa strażnik tronu patriarszego i jeden z najczęściej wymienianych kandydatów na tron patriarchy metropolita Cyryl. — Występuje zdecydowanie przeciwko reformom w Cerkwi — podkreśla hierarcha.
- Sądzę, że ani jeden ze 145 hierarchów, którzy mogą być kandydatami na tron patriarchy nie ma zacięcia reformatorskiego — podkreślił strażnik tronu, zaznaczając, że już dwukrotnie rosyjskie prawosławie doświadczyło, jak ostrożnie trzeba podchodzić do tradycji, szczególnie tradycji liturgicznej. — Pierwszą lekcją była schizma staroobrzędowa, a drugą odnowlieńcy z lat 20. XX wieku, i jedno i drugie rozbiło Cerkiew, podzieliło wiernych, a ani jedno, ani drugie nie osiągnęło celów, które stawiali sobie reformatorzy — dodał metropolita Cyryl.
- Reformy w Kościele nie mogą osiągać celów, jeśli nie wypływają z głębin życia narodowego — zaznaczał strażnik tronu, podkreślając, że siłą Cerkwi jest ochrona wiary, paradygmatu moralnego oraz przekazywanie tych wartości niezmiennych z pokolenia na pokolenie. — W tym sensie Cerkiew jest konserwatywna, bowiem konserwuje ona i chroni wiarę apostolską — mówił. — Jeśli regorma narusza wiarę, tradycję i wartości, to przekształca się w herezję — uzupełnił metropolita Cyryl.