Można dobrze zarobić na Jezusie

Ewan­ge­li­kal­ni chrze­ści­ja­nie w Bra­zy­lii już od daw­na spo­ro zara­bia­ją na Jezu­sie. Nie­daw­no w Rio de Jane­iro, któ­re­go jed­na czwar­ta miesz­kań­ców to ewan­ge­li­ka­ło­wie, zna­na na mię­dzy­na­ro­do­wym ryn­ku muzy­ki chrze­ści­jań­skiej pio­sen­kar­ka Ali­ne Bar­ros, któ­ra już sprze­da­ła tu ponad dwa milio­ny swo­jej naj­now­szej pły­ty, wła­śnie zaczę­ła rekla­mo­wać nowe, “chrze­ści­jań­skie” per­fu­my.

Pio­sen­kar­ka twier­dzi, że nowe per­fu­my są prze­zna­czo­ne dla chrze­ści­jan, a pomysł na nowy zapach przy­szedł jej do gło­wy pod­czas lek­tu­ry Biblii. Czy­ta­jąc sło­wa ap. Paw­ła o tym, że „cia­ło jest świą­ty­nią Ducha Świę­te­go”, pio­sen­kar­ka doszła do wnio­sku, że powin­no się więc o nie dbać w szcze­gól­ny spo­sób. To dla­te­go, zaraz po wylan­so­wa­niu per­fum, pio­sen­kar­ka myśli oroz­po­czę­ciu pro­duk­cji i sprze­da­ży naj­róż­niej­szych kosme­ty­ków, szam­po­nów, zaba­wek dzie­cię­cych, itd., a wszyst­ko to inspi­ro­wa­ne Jezu­sem i w Jego imie­niu.