Muzyka U2 trafiła pod kościelne strzechy
- 2 listopada, 2006
- przeczytasz w 1 minutę
Od czasu kiedy Bono (Paul Hewson), lider irlandzkiego zespołu U2, zaangażował się w kampanię “Przenieś ubóstwo do historii” (“Make Poverty History”), wiele parafii Kościoła Episkopalnego USA (Episcopal Church USA) zaczęło wykorzystywać piosenki grupy podczas swoich nabożeństw. Jednym z najczęściej śpiewanych hymnów stał się utwór “If God Will Send His Angels” z wydanego w roku 1997 albumu “Pop”. W lipcu ks. Paige Blair rozpoczął […]
Od czasu kiedy Bono (Paul Hewson), lider irlandzkiego zespołu U2, zaangażował się w kampanię “Przenieś ubóstwo do historii” (“Make Poverty History”), wiele parafii Kościoła Episkopalnego USA (Episcopal Church USA) zaczęło wykorzystywać piosenki grupy podczas swoich nabożeństw. Jednym z najczęściej śpiewanych hymnów stał się utwór “If God Will Send His Angels” z wydanego w roku 1997 albumu “Pop”.
W lipcu ks. Paige Blair rozpoczął akcję U2Charist, która szybko rozprzestrzeniła się po całych Stanach Zjednoczonych Ameryki. — Bach i Handel byli popularnymi muzykami w czasach, w których żyli i mieli spore problemy grając w kościołach — mówi episkopalny duchowny. — Zdarzało się też, że metodystyczni autorzy pieśni pisali muzykę współczesną — dodaje.
Przeciwnicy używania muzyki U2 podczas nabożeństw uważają, że podczas liturgii sławi się gwiazdę rocka. ? Czy my sławimy Bono? Absolutnie nie — odpowiada ks. Paige Blair.
Czytaj także:
:: Ekumenizm.pl: Bono: Nie odwracajcie się od chorych na AIDS