Nie chcemy stauropigii we Lwowie!

Do Lwo­wa przy­był metro­po­li­ta Wsie­wo­łod (Maj­dań­ski), przed­sta­wi­ciel Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go USA. Celem wizy­ty jest moż­li­wość przy­wró­ce­nia Sobo­ro­wi Zaśnię­cia, jed­nej z pra­wo­sław­nych świą­tyń Lwo­wa, sta­tu­su stau­ro­pi­gii, bez­po­śred­niej przy­na­leż­no­ści do Patriar­cha­tu Eku­me­nicz­ne­go Kon­stan­ty­no­po­la. Cer­kiew cie­szy­ła się takim sta­tu­sem od 1589 roku, a otrzy­ma­ła go w związ­ku z oba­wa­mi o unię lokal­ne­go Kościo­ła pra­wo­sław­ne­go z Kościo­łem rzym­sko­ka­to­lic­kim.

Histo­rycz­nie powsta­nie stau­ro­pi­gii zwią­za­ne było z pro­ble­ma­mi, jakie prze­ży­wa­ła Cer­kiew pra­wo­sław­na w XVI wie­ku. Jak wia­do­mo, trud­no­ści admi­ni­stra­cyj­ne i dusz­pa­ster­skie, oraz bra­ki edu­ka­cyj­ne wśród ducho­wień­stwa spra­wi­ły, iż spo­ra część pra­wo­sław­nych zaczę­ła pogłę­biać rela­cje ze świa­tem zachod­nim. Poja­wi­ły się pla­ny unii z Kościo­łem rzym­sko­ka­to­lic­kim. Róż­ni­ce w poglą­dach co do jej kształ­tu spra­wi­ły, iż unia pod­pi­sa­na sie­dem lat póź­niej w Brze­ściu nie mia­ła cha­rak­te­ru powszech­ne­go, a z cza­sem była zarzu­ca­na przez die­ce­zje, któ­re ją przy­ję­ły. Stau­ro­pi­gia mia­ła umoż­li­wić pra­wo­sław­nej spo­łecz­no­ści mia­sta bez­po­śred­ni kon­takt z “Kościo­łem Mat­ką”, Kon­stan­ty­no­po­lem, i przez to pomóc odro­dze­niu pra­wo­sła­wia.

Według agen­cji Inter­fax arcy­bi­skup Wsie­wo­łod przy­był do Lwo­wa, by na spe­cjal­nym spo­tka­niu z repre­zen­tan­ta­mi Auto­ke­fa­licz­ne­go Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go, do któ­re­go nale­ży Sobór Zaśnię­cia, roz­wa­żyć prze­ka­za­nie świą­ty­ni po raz kolej­ny pod opie­kę patriar­chy eku­me­nicz­ne­go. Do spo­tka­nia nie doszło. Dez­apro­ba­tę utwo­rze­nia stau­ro­pi­gii mie­li zapo­wie­dzieć człon­ko­wie Kościo­ła Pra­wo­sław­ne­go Patriar­cha­tu Moskiew­skie­go.

Idea abp. Wsie­wo­ło­da wpro­wa­dza nie­po­kój w samym Koście­le Auto­ke­fa­licz­nym, pod któ­re­go opie­ką znaj­du­je się świą­ty­nia. Nie mia­łem poję­cia o jego wizy­cie we Lwo­wie – powie­dział metro­po­li­ta Meto­dy (Kudria­kow), zwierzch­nik Kościo­ła Auto­ke­fa­licz­ne­go. – Uwa­żam rów­nież postę­po­wa­nie Wsie­wo­ło­da za nie­grzecz­ną inge­ren­cję w wewnętrz­ne spra­wy naszej Cer­kwi. Na Ukra­inę abp Maj­dań­ski przy­jeż­dża co roku i zawsze stwa­rza pro­ble­my. Oso­bi­ście jestem prze­ciw­ny nada­wa­niu świą­ty­ni i zwią­za­nym z nią insty­tu­cjom sta­tu­su stau­ro­pi­gii. Jestem prze­ko­na­ny, że pomysł ten ma jeden cel: jesz­cze bar­dziej podzie­lić ukra­iń­skie pra­wo­sła­wie i wywo­łać spo­ry. To dzia­łal­ność abso­lut­nie destruk­tyw­na – dodał wła­dy­ka.