Nowy środek ciężkości chrzecijaństwa
- 4 sierpnia, 2004
- przeczytasz w 3 minuty
Europa i Stany Zjednoczone, dawne misyjne potęgi, przestały być środkiem ciężkości chrześcijaństwa i zostały już odsunięte z tego miejsca przez Kościoły z innych regionów, powiedział prezydent Światowego Przymierza Reformowanego, Choan-Seng Song, podczas sobotniego wystąpienia przed 24 Generalnym Zgromadzeniem Światowego Przymierza, które właśnie odbywa się w Akrze, w stolicy Ghany. “Z dwóch miliardów chrześcijan, którzy dzisiaj żyją w świecie, miliard dwieście czterdzieści sześć milionów żyje […]
Europa i Stany Zjednoczone, dawne misyjne potęgi, przestały być środkiem ciężkości chrześcijaństwa i zostały już odsunięte z tego miejsca przez Kościoły z innych regionów, powiedział prezydent Światowego Przymierza Reformowanego, Choan-Seng Song, podczas sobotniego wystąpienia przed 24 Generalnym Zgromadzeniem Światowego Przymierza, które właśnie odbywa się w Akrze, w stolicy Ghany.
“Z dwóch miliardów chrześcijan, którzy dzisiaj żyją w świecie, miliard dwieście czterdzieści sześć milionów żyje w Afryce, Azji, Oceani i w Ameryce Łacińskiej, a osiemset dwadzieścia jeden milionów w Europie i w Ameryce Północnej”, stwierdził Song w oparciu o tegoroczne dane z Encyklopedii Brytyjskiej.
Dla Songa, tajwańskiego pastora prezbiteriańskiego, ta sama reguła dotyczy Kościołów reformowanych. Dwie trzecie Kościołów, członków Światowego Przymierza Reformowanego, znajdują się poza Europą i Ameryką Północną. Kościoły, które rozpowszechniły chrześcijaństwo po całym świecie, dzisiaj zdają się znajdować się w liczbowym zastoju i tracąc duchową żywotność. Aktualnie widać bardziej wpływy Kościołów pochodzących “z krańców świata”.
Kościoły te bez wątpienia ukazują żywotność i wzrost, zwłaszcza dotyczy to kościołów charyzmatycznych, ale również kościołów, będących bezpośrednimi spadkobiercami Reformacji. Song przepowiedział, że tak jak przyszłość światowej ekonomi będzie zależał bardziej od krajów i narodów rozwijających się, tak Kościoły i chrześcijanie “z krańców ziemi” odegrają decydującą rolę w przyszłości chrześcijaństwa.
Taka sytuacja powoduje wiele wyzwań i odpowiedzialności. Z punktu widzenia kulturalnego i religijnego świat, w którym żyją Kościoły i chrześcijanie “z krańców świata”, jest światem pluralistycznym. Chrześcijańskie misje starają przemienić go w świat monolityczny, w który dominowaliby chrześcijanie, ale to nie funkcjonuje, a tylko przyczynia się do powstawania nowych konfliktów.
Powinniśmy nie dopuścić, podkreślił pastor Song, aby w tym Bożym świecie domagano się dostosowania się do wiary i ideologii idealizowanych przez Kościoły z przeszłości. Wprost przeciwnie, powinniśmy na nowo ukształtować naszą wiarę i teologię w świetle pluralistycznego świata Boga.
Według niego, innym wyzwaniem dla Światowego Przymierza Reformowanego powinien być wkład w odbudowę ludzkiej wspólnoty. “W ostatnich latach jesteśmy świadkami sposobu, w jakim ludzkość splamiła się krwią i została wzburzona przez konflikty spowodowane nie tylko przez siły polityczne i ekonomiczne, ale również przez siły religijne. To ciekawe, że religie głoszące pokój, miłość i zbawienie powodują strach, nienawiść i zniszczenie w świecie”, stwierdził Song.
Zaproponował, by Kościoły były wspólnotami otwartymi, niosącymi pomoc społeczeństwu w przezwyciężaniu problemów. Niechaj będą wspólnotami, które leczą, nie pozostawiając jednak na uboczu walki o sprawiedliwość ekonomiczną, rasową i płciową.
Zgromadzenie Światowego Przymierza Reformowanego rozpoczęło się w ostatni piątek i skończy 12 sierpnia.