Kościoły wschodnie, katolickie, protestanckie

Odwaga Benedykta XVI


Eks­ko­mu­ni­ka latea sen­ten­tiae nało­żo­na na bisku­pów wyświę­co­nych bez zgo­dy Sto­li­cy Apo­stol­skiej w 1988 roku przez abp Marec­la Lefe­bvre­’a — zosta­ła zdję­ta. W dekre­cie Kon­gre­ga­cji Bisku­pów Sto­li­ca Apo­stol­ska wyra­zi­ła nadzie­ję, że akt ten dopro­wa­dzi „do zakoń­cze­nia skan­da­lu podzia­łu” i przy­wró­ce­nia peł­nej wspól­no­ty całe­go Kościo­ła z Brac­twem św. Piu­sa X. Dekret odwo­łu­je się do listu z grud­nia 2008 roku, w któ­rym bp Ber­nard Fel­lay, prze­ło­żo­ny brac­twa pro­sił o zdję­cie eks­ko­mu­ni­ki. „Zawsze moc­no […]


Eks­ko­mu­ni­ka latea sen­ten­tiae nało­żo­na na bisku­pów wyświę­co­nych bez zgo­dy Sto­li­cy Apo­stol­skiej w 1988 roku przez abp Marec­la Lefe­bvre­’a — zosta­ła zdję­ta. W dekre­cie Kon­gre­ga­cji Bisku­pów Sto­li­ca Apo­stol­ska wyra­zi­ła nadzie­ję, że akt ten dopro­wa­dzi „do zakoń­cze­nia skan­da­lu podzia­łu” i przy­wró­ce­nia peł­nej wspól­no­ty całe­go Kościo­ła z Brac­twem św. Piu­sa X.

Dekret odwo­łu­je się do listu z grud­nia 2008 roku, w któ­rym bp Ber­nard Fel­lay, prze­ło­żo­ny brac­twa pro­sił o zdję­cie eks­ko­mu­ni­ki. „Zawsze moc­no trwa­li­śmy w woli pozo­sta­wa­nia kato­li­ka­mi i odda­wa­nia wszyst­kich naszych sił w służ­bie Kościo­ło­wi Nasze­go Pana Jezu­sa Chry­stu­sa, któ­rym jest Kościół Rzym­sko­ka­to­lic­ki. Akcep­tu­je­my jego naucza­nie w synow­skim duchu. Wie­rzy­my moc­no w Pry­mat Pio­tra i w jego pre­ro­ga­ty­wy i dla­te­go tak bar­dzo cier­pi­my z powo­du obec­nej sytu­acji” — napi­sał wów­czas biskup.

Odpo­wie­dzią na ten list, a tak­że na roz­wi­ja­ją­cy się dia­log jest decy­zja Bene­dyk­ta XVI, któ­ry zde­cy­do­wał się — jak zapew­nia­ją autor dekre­tu — “roz­wa­żyć na nowo sytu­ację kano­nicz­ną Bisku­pów Ber­nar­da Fel­laya, Ber­nar­da Tis­sier de Mal­le­ra­isa, Richar­da Wil­liam­so­na i Alfon­so de Galar­re­ta, spo­wo­do­wa­ną ich sakrą bisku­pią”.

Kard. Gio­van­ni Bat­ti­sta Re, pre­fekt Kon­gre­ga­cji Bisku­pów zapew­nił, że “na pod­sta­wie upraw­nień wyraź­nie udzie­lo­nych przez Ojca Świę­te­go Bene­dyk­ta XVI, na mocy niniej­sze­go dekre­tu odwo­łu­ję z Bisku­pów Ber­nar­da Fel­laya, Ber­nar­da Tis­sier de Mal­le­ra­isa, Richar­da Wil­liam­so­na i Alfon­so de Galar­re­ta cen­zu­rę eks­ko­mu­ni­ki „latae sen­ten­tiae”, ogło­szo­nej przez tę Kon­gre­ga­cję 1 lip­ca 1988, ogła­sza­jąc, że jest ona pozba­wio­na skut­ków praw­nych, począw­szy od dnia dzi­siej­sze­go”.

Sto­li­ca Apo­stol­ska wyra­zi­ła nadzie­ję, że zdję­cie eks­ko­mu­ni­ki umoc­ni zaufa­nie oraz usta­bi­li­zu­je sto­sun­ki Brac­twa św. Piu­sa X ze Sto­li­cą Apo­stol­ską, a tak­że dopro­wa­dzi w dają­cej się prze­wi­dzieć przy­szło­ści do peł­nej jed­no­ści kano­nicz­nej Brac­twa z Rzy­mem.

Komen­tarz

Ta decy­zja Bene­dyk­ta XVI daje nadzie­ję na przy­szłość. Trud­ne i skom­pli­ko­wa­ne sto­sun­ki mię­dzy Brac­twem Kapłań­skim św. Piu­sa X, któ­re zawsze zapew­nia­ło o swo­jej wier­no­ści papie­stwu i naucza­niu kato­lic­kie­mu a Sto­li­cą Apo­sto­stol­ską, któ­ra nie­odmien­nie przy­po­mi­na­ła o koniecz­no­ści przy­ję­cia doku­men­tów Sobo­ru Waty­kań­skie­go II były i są nadal jed­nym z naj­bar­dziej bole­snych pro­ble­mów w Koście­le. Nie ule­ga bowiem wąt­pli­wo­ści, że inten­cje abp Lefe­bvre­’a były szcze­re, a jego nie­po­kój zmia­na­mi wywo­ła­ny­mi przez pew­ne inter­pre­ta­cje Sobo­ru uza­sad­nio­ny. Ale z dru­giej stro­ny nie ule­ga też wąt­pli­wo­ści, że Waty­kan nie mógł i nie może się zgo­dzić na nego­wa­nie auto­ry­te­tu Sobo­ru czy wła­dzy papie­skiej.

Trud­no przy tym nie zauwa­żyć tak­że, że podział mię­dzy Brac­twem a Rzy­mem nie miał w sen­sie ści­słym źró­deł dogma­tycz­nych. Duchow­ni brac­twa nie negu­ją żad­ne­go dogma­tu wia­ry, a ich inten­cją jest tyl­ko zacho­wa­nie nie­zmien­nej wia­ry kato­lic­kiej. Powo­dem schi­zmy były kwe­stie teo­lo­gicz­ne, a tak­że kano­nicz­ne. Prze­dłu­ża­nie się schi­zmy mogło jed­nak łatwo dopro­wa­dzić (i czę­ścio­wo już dopro­wa­dzi­ło) do ukształ­to­wa­nia się men­tal­no­ści sek­ciar­skiej czy wręcz do utrwa­le­nia świa­do­mo­śći jakiejś wła­snej toż­sa­mo­ści wyzna­nio­wej. Prze­ciw­dzia­ła­nie temu, prze­szko­dze­nie w utrwa­le­niu podzia­łu pozo­sta­je inten­cją Bene­dyk­ta XVI, któ­ry chce umoc­nie­nia jed­no­ści Kościo­ła i zale­cze­nia ran ją naru­sza­ją­cych. Takie same były zresz­tą tak­że inten­cje Jana Paw­ła II, któ­ry tak­że podej­mo­wał roz­ma­ite dzia­ła­nia na rzecz przy­wró­ce­nia jed­no­ści.

Ale w tej decy­zji Bene­dyk­ta XVI jest tak­że swo­iste dru­gie dno. Papież poka­zu­je w ten spo­sób, nie­wąt­pli­wie, fakt, że uzna­je iż nie­któ­re zastrze­że­nia Brac­twa i jego twór­cy do pew­nych inter­pre­ta­cji Sobo­ru Waty­kań­skie­go II są uza­sad­nio­ne. Rewo­lu­cyj­ny duch, któ­ry opa­no­wał część duchow­nych i hie­ra­ra­chów po Sobo­rze, zde­cy­do­wa­nie zaszko­dził bowiem inte­gral­no­ści wia­ry, a tak­że znisz­czył sta­rą litur­gię czy tra­dy­cyj­ną teo­lo­gię. W imię nowo­ści i postę­pu pro­mo­wa­no “ekle­zjo­lo­gię zerwa­nia”, któ­ra w Koście­le poso­bo­ro­wym widzia­ła nie­mal jakieś nowe wyzna­nie. Na śmiet­nik wyrzu­ca­no wie­ki teo­lo­gicz­ne­go i filo­zo­ficz­ne­go roz­wo­ju i zastę­po­wa­no je nowin­ka­mi. Czy dzia­ła­nia te wyni­ka­ły z Sobo­ru? Nie­wąt­pli­wie nie! Uważ­ny czy­tel­nik doku­men­tów Vati­ca­num II nie znaj­dzie w nich zmia­ny kato­lic­kie­go naucza­nia. Ale nowa­to­rzy zamiast czy­tać tek­sty zaj­mo­wa­li się zgłę­bia­niem “ducha Sobo­ru” i na jego pod­sta­wie refor­mo­wa­li Kościół… Bene­dykt XVI pisał o tym wie­lo­krot­nie, ostrze­ga­jąc przed pew­ny­mi inter­pre­ta­cja­mi Sobo­ru. I to prze­ciw­ko nim (nie­słusz­nie uzna­jąc je za rze­czy­wi­stą naukę sobo­ro­wą) wystą­pił zde­cy­do­wa­nie arcy­bi­skup Lefe­bvre i jego ucznio­wie. Ich uwa­gi, choć mogą nie­kie­dy iry­to­wać rady­ka­li­zmem sfor­mu­ło­wań, trze­ba uważ­nie roz­wa­żyć. Jest w nich bowiem obec­na głę­bo­ka tro­ska o Kościół i jego wia­rę. Tro­ska, któ­ra bli­ska jest tak­że obec­ne­mu papie­żo­wi.

Papie­ska decy­zja poka­zu­je tak­że, co ozna­cza real­na i praw­dzi­wa kato­lic­kość. Powszech­ność Kościo­ła pozwa­la na roz­ma­ite inter­pre­ta­cje teo­lo­gicz­ne (w gra­ni­cach dok­try­ny), ma odmien­ne odczy­ty­wa­nie pew­nych doku­men­tów czy decy­zji czy wresz­cie na roz­ma­itość rytów litur­gicz­nych. Roz­wój Kościo­ła, pogłę­bia­nie jego wia­ry doko­nu­je się, gdy w ramach jed­ne­go Kościo­ła panu­je moż­li­wość dys­ku­sji, deba­ty i spo­rów, a nie gdy praw­no-admi­ni­stra­cyj­ny­mi decy­zja­mi zamy­ka się usta czę­ści z uczest­ni­ków deba­ty. I to w sytu­acji, gdy nie gło­szą oni here­zji czy nie postu­lu­ją odrzu­ce­nia czę­ści naucza­nia Kościo­ła (jak robił to Hans Kung czy teo­lo­go­wie wyzwo­le­nia), a jedy­nie kwe­stio­nu­ją część decy­zji waty­kań­skiej biu­ro­kra­cji…

Pyta­nie otwar­tym pozo­sta­je, i o tym też nie nale­ży zapo­mi­nać, na ile bisku­pi, księ­ża i wier­ni Brac­twa są goto­wi na powrót do Kościo­ła rzym­sko­ka­to­lic­kie­go z całym jego bogac­twem… Na ile potra­fią pogo­dzić się z tym, że ich inter­pre­ta­cja Tra­dy­cji nie będzie jedy­ną czy więk­szo­ścio­wą. I czy rze­czy­wi­ście chcą jed­no­ści, któ­ra łączy się nie tyl­ko z wysił­kiem, ale i z rezy­gna­cją. To już nie są jed­nak pyta­nie do Bene­dyk­ta XVI, któ­ry pod­jął ryzy­ko jed­no­ści, a do bisku­pa Fel­laya. Czy on i jego wier­ni będą w sta­nie pod­jąć to wyzwa­nie i powró­cić do peł­nej jed­no­ści z Kościo­łem? Trze­ba się o to modlić!

Ekumenizm.pl działa dzięki swoim Czytelnikom!
Portal ekumenizm.pl działa na zasadzie charytatywnej pracy naszej redakcji. Zachęcamy do wsparcia poprzez darowizny i Patronite.