Pakistańscy pastorzy boją się porwań
- 24 maja, 2004
- przeczytasz w 2 minuty
Po serii listownych gróźb, które otrzymali w ubiegłym tygodniu chrześcijańscy liderzy z pakistańskiego miasta Quetta, przynajmniej jeden pastor protestancki został uznany przez jego rodzinę za porwanego, a miejsce pobytu sześciu innych liderów zieloświątkowych jest dotąd nieznane. Według prasy, pastor Wilson Fazal z Kościoła Pakistańskich Zborów Ewangelicznych, zniknął w ostatnią niedzielę rana i jak informują członkowie jego rodziny został porwany przez nieznaną grupę muzułmańskich ekstremistów. Wilson, […]
Po serii listownych gróźb, które otrzymali w ubiegłym tygodniu chrześcijańscy liderzy z pakistańskiego miasta Quetta, przynajmniej jeden pastor protestancki został uznany przez jego rodzinę za porwanego, a miejsce pobytu sześciu innych liderów zieloświątkowych jest dotąd nieznane.
Według prasy, pastor Wilson Fazal z Kościoła Pakistańskich Zborów Ewangelicznych, zniknął w ostatnią niedzielę rana i jak informują członkowie jego rodziny został porwany przez nieznaną grupę muzułmańskich ekstremistów. Wilson, który ma 41 lat, został porwany w drodze do swojego Kościoła w dzielnicy Bashirabad w Quetta. Już trzy dni wcześniej grupa brodatych mężczyzn usiłowała porwać Wilsona, ale im się nie powiodło, pastor zdołał uciec z zasadzki.
W ostatnim, dostrczonym Wilsonowi liście porywacze oznajmili:„Chrześcijanie z Quetta, nie podobacie się Bogu. Przystąpcie do prawdziwej wiary. Przestańcie nauczać we wszystkich szkołach, szpitalach i kościołach. Przyłączcie się do nas, do islamskiego ewangelizmu. Bądźcie gotowi, bądźcie gotowi, bo inaczej…” – słowa kończyły się ilustracją broni w dłoni.Według agencji Reuters, szef policji w Quetta stwierdził, że o zniknięciu Wilsona powiadomiła policję jego rodzina (jest on żonaty i ma pięcioro dzieci). Autorem listów z groźbami miała być dotąd nieznana grupa „Mahaz-e-Jihad” („Granica Świętej Wojny”). W innych listach z groźbami dyrektorzy chrześcijańskich szkół zostali powiadomieni przez tą sama grupę, aby „przestali głosić fałszywe doktryny, za pomocą których sprowadzają ludzi z właściwej drogi”. Jeśli nie przestaną oni przyjmować do swoich instytucji muzułmańskich uczniów, to autorzy listów zagrozili aktami terorystycznymi i samobójczymi atakami.
Jeden z chrześcijańskich liderów z sąsiednie prowincji Punjab oświadczył, że władze Quetta niezbyt przykładają się do rozwiązania sprawy gróźb i uprowadzenia, gdyż tamtejsze wspólnoty chrześcijańskie są bardzo małe i słabe, więc nie posiadają tak dużej możliwości nacisku.
Stolica prowincji Baluchistan, Quetta, znajduje się w odległości 80 mil od granicy z Afganistanem. Istnieje tam wielka liczba uchodźców afgańskich, wśród których są także przywódcy ruchu talibów.
Instytucje i kościoły chrześcijańskie w Pakistanie są celem ciągłych ataków terorystycznych, zwłaszcza od września 2001 r., kiedy rząd w Islamabadzie poparł poprowadzoną przez Stany Zjednoczone ofensywę koalicji przeciw ruchowi Al-Qaeda.